Reżyser „Kanału", „Popiołu i diamentu", „Popiołów" rozliczał mity i grzechy Polski szlacheckiej i inteligenckiej, pokładając nadzieję w Solidarności, czego wyrazem był cykl „Człowiek z ..." z finałowym „Wałęsą" z Robertem Więckiewiczem.
Smarzowski nakręcił pierwsze „Wesele" w 2004 r.
Smarzowski rozlicza „Dom zły" Polski B, w oparach toksycznej mieszanki powierzchownego katolicyzmu, postkomunizmu, kanibalistycznego kapitalizmu, z wódą, ale też i koksem, w rytmie disco-polo. Oczywiście poetyka dzieł Wajdy i naturalistyczno-karykaturalna konwencja Smarzowskiego skrajnie się różnią. Jednak ich perspektywa patrzenia na Polskę zbiega się w „Weselu" Stanisława Wyspiańskiego.
Wajda zekranizował je w 1972 r., przypominając demony polskości na przełomie marcowych czystek i gierkowskiej dekady, gdy Polacy marzyli o niepodległości. Smarzowski nakręcił pierwsze „Wesele" w 2004 r. O nowej Polsce podszytej szambem, które wcześniej czy później wybije.
Znowu ONR
Do „Wesela 2" z „Drogówki" Smarzowski wziął motyw korumpowania policji, zaś z „Kleru" opłacania jego antybohaterów, którzy wciąż mają się świetnie. Robert Więckiewicz gra tym razem Ryśka Wilka, nomen omen praktyka wilczych praw rynku. Współczesny polski farmer dorobił się limuzyny i willi. Jednak reżyser, odnosząc się w wielu aspektach scenariusza do stereotypów, które kultywuje polszczyzna – pokazuje, że właśnie taki człowiek i taki Polak może być synonimem jak najgorszych cech, nie zaś hodowane przez niego świnie. Zadręczane tuczniki – w prowegatariańskim i proekologicznym wątku filmu, którego częścią jest córka pragnącą wyemigrować i założyć bezmięsną restaurację – wpisują się poprzez motyw kupna maszyny do gazowania zwierząt w pasmo okrucieństw ludzkości. Powojenne kroniki ilustrujące barbarzyństwo Niemców w Auschwitz ogląda ojciec Ryśka – Antoni (zmarły w czasie produkcji Ryszard Ronczewski). W przeddzień wesela do swojej wnuczki, która spodziewa się dziecka, mówi, że będzie ono Żydem.