Przebojem stał się pokazywany przedpremierowo „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" – oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o Zdzisławie Najmrodzkim, który okradał pewexy i żył kolorowo w szarym socjalizmie. W więzieniach spędził 11 lat (niemal jedną czwartą życia), ale też 29 razy uciekał organom ścigania, ośmieszając PRL-owskie władze.
Po festiwalach w Szanghaju i Koszalinie do Krakowa trafiła na ekran komedia z mocnym obyczajowym tłem – „Jakoś to będzie" Sylwestra Jakimowa. Widzowie nadrabiają też zaległości, wybierając się na „Magnezję" Macieja Bochniaka.
Dużym powodzeniem cieszą się również kinowe pokazy telewizyjnych seriali. Towarzyszą im spotkania z twórcami. Szczególnie ciekawa okazała się dyskusja z aktorkami, które zagrały w najbardziej interesujących polskich seriach. Wzięły w niej udział Aleksandra Popławska („Wataha", „Szadź"), Magdalena Boczarska („Król"), Maja Ostaszewska („Klangor"), Olga Bołądź („Chyłka"), Joanna Brodzik („Dom nad rozlewiskiem"), Magda Koleśnik („Klangor. Kruk"), Aleksandra Adamska („Królestwo kobiet", „Skazana"). Mówiono o tym, że w świecie serialu łatwiej o świetną, nietypową rolę żeńską. Reżyserki castingu zaskakują. Na rynku jest coraz więcej niestereotypowych propozycji, nie szufladkujących aktorek, które szukają wyzwań.
Twórcy wielu konkursowych tytułów poruszają tematy szczególnie dziś ważne. Tunezyjski dramat „Człowiek, który sprzedał swoją skórę" Kaouther Ben Hanii jest opowieścią o miłości, ale jednocześnie mocnym politycznym dramatem dotykającym tragedii uchodźców. O współczesnych problemach mówią też autorzy filmów z sekcji „Kryzys niejedno ma imię".