Dzieci Hitlera

Druga wojna światowa zakończyła się ponad 67 lat temu. Dla rodzin katów i ofiar - jej skutki są wciąż dotkliwe. Pokazuje to izraelski dokument „Dzieci Hitlera". Premiera dziś w TVP 2 o 22.50 - pisze Małgorzata Piwowar

Publikacja: 08.01.2013 11:20

Kadr z filmu "Dzieci Hitlera", reż. Chanoch Ze'evi

Kadr z filmu "Dzieci Hitlera", reż. Chanoch Ze'evi

Foto: materiały prasowe

Film jest wstrząsający, bo trudno sobie wyobrazić, że urodzeni długo po wojnie tak mocno będą odczuwać na sobie piętno bycia potomkami hitlerowców.

Bettina Göring, stryjeczna wnuczka Hermanna Göringa, wyznaje beznamiętnie:

- Mój brat i ja postanowiliśmy, w różnym czasie, mniej lub bardziej świadomie, przeprowadzić zabieg sterylizacji, żeby nie produkować kolejnych Göringów.

Od 35 lat mieszka w USA i właściwie wszystko, co działo się w jej dorosłym życiu - jest związane z ciemną kartą historii rodziny.

Nie inaczej ma się sprawa z innymi bohaterami filmu. Opowiadają o kolejnych fazach zmagań z przeszłością. Gdy byli mali - bliscy nie mówili im prawdy.

- Wtedy mieszkała z nami babcia - wspomina jedna z bohaterek filmu. - Miałam 11, 12 lat. Oglądaliśmy w telewizji dokument o Holokauście, a ona powiedziała: „To wszystko kłamstwa!". My na to: „Jak możesz tak mówić? Popatrz, co się wtedy działo". Pamiętam to, wybuchła w domu wielka kłótnia. Gdyby przyznali, co się wtedy działo, byłoby to straszne, więc najlepiej było mówić, że nic się nie stało.

Dzieci Hitlera - zwiastun

Mieszkająca w RPA Katrin Himmler, stryjeczna wnuczka Heinricha Himmlera, zwierzchnika SS i gestapo, organizatora obozów śmierci, wyszła za mąż za Izraelczyka, którego rodzina ocalała z Holokaustu. Katrin wciąż trudno wyważyć proporcje między miłością do bliskich, a żalem o to, co uczynili, gdy nie było jej jeszcze na świecie. Trudną misję wypełnia Niklas Frank, syn generalnego gubernatora w Polsce Hansa Franka. Nieustannie podróżuje po Niemczech spotykając się z młodymi ludźmi. Przywołuje historię rodziny, o której nie może powiedzieć ani jednego dobrego słowa. Nieustannie spowiada się z nie swoich grzechów.

- Robię to wciąż na nowo, chociaż za każdym razem muszę się przezwyciężać - wyznaje w filmie Niklas Frank. - Co wieczór, w każde przedpołudnie, wciąż od nowa, dokonuję egzekucji moich rodziców przed młodymi lub starymi ludźmi. Z drugiej strony mówię sobie, że na to zasłużyli.

Jest w filmie jeszcze jedna historia - rejestracja podróży odbytej przez Rainera Hoessa, wnuka Rudolfa Hoessa. Pojechał do Auschwitz, obozu, w którym jego dziadek był komendantem. Trudno zapomnieć chwile, w których ogląda zdjęcia ojca z beztroskiego dzieciństwa spędzanego w pobliżu pieców krematoryjnych ukrytych za murem pięknego ogrodu i porównuje je ze współczesnością. Furtka, murek - są niemal identyczne jak przed laty.

Film jest wstrząsający, bo trudno sobie wyobrazić, że urodzeni długo po wojnie tak mocno będą odczuwać na sobie piętno bycia potomkami hitlerowców.

Bettina Göring, stryjeczna wnuczka Hermanna Göringa, wyznaje beznamiętnie:

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP
Film
To oni ocenią filmy w konkursach Mastercard OFF CAMERA 2025!
Film
Lekarz sądowy ujawnił przyczyny śmierci Michelle Trachtenberg
Film
Tom Cruise wraca do Cannes w kolejnej serii przygód agenta Ethana Hunta
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Film
Zmarła Jadwiga Jankowska-Cieślak, pierwsza polska aktorka nagrodzona w Cannes