Miasto, miłość i samotność

"Zakochany Nowy Jork" to 11 obrazków z życia wielkiej metropolii

Publikacja: 07.05.2010 19:32

Opowieść o ludziach zagubionych w wielkim mieście – „Zakochany Nowy Jork”

Opowieść o ludziach zagubionych w wielkim mieście – „Zakochany Nowy Jork”

Foto: ITI CINEMA

W ostatnich latach modne stały się filmowe składanki. Reżyserzy przygotowują kolaże o wolności, rewolucji, dzieciach, kinie. Albo pocztówki miast. W 2006 roku powstał "Zakochany Paryż". 18 nowelek uznanych twórców złożyło się na pełen wdzięku film, który pozwalał na dwie godziny zanurzyć się w mieście nad Sekwaną i w miłości. Trzy lata później producenci tego obrazu zdecydowali się przygotować podobny kolaż o Nowym Jorku.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9146,2,471763.html]Zobacz fotosy z filmu[/link][/wyimek]

Trudno się dziwić. To jedna z najbardziej fascynujących metropolii świata. Filmowcy ciągną tam jak do Mekki, uwieczniając na taśmie drapacze chmur, ulice tętniące życiem, Wall Street, zieleń Central Parku. Nowy Jork ma swoich wiernych artystów. Woody'ego Allena z pełnym sfrustrowanych intelektualistów Manhattanem. Martina Scorsese – wychowanego w Małej Italii, gdzie wrzało od przemocy i mafijnych porachunków. Wayne'a Wanga z pisarzem Paulem Austerem portretującego Brooklyn. Spike'a Lee przypominającego o ciemnoskórych mieszkańcach metropolii.

"Zakochany Nowy Jork" jest zbiorowym portretem miasta. Składa się z etiud zrealizowanych przez 11 reżyserów. Są wśród nich Niemiec tureckiego pochodzenia Fatih Akin, Kalifornijczyk Joshua Marston, mieszkająca w Nowym Jorku Hinduska Mira Nair, jej rodak Shekhar Kapur, Francuz Yvan Attal, urodzony na Florydzie Brett Ratner, aktorka Natalie Portman.

Każde z nich opowiedziało inną historię. O ślicznej Żydówce, która w przeddzień ślubu zaprzyjaźnia się z arabskim jubilerem, o młodym chłopaku zapraszającym na maturalny bal dziewczynę na wózku, o parze osiemdziesięciolatków, malarzu szukającym modelki, czarnoskórym ojcu spacerującym z córeczką w Central Parku, starszej kobiecie, która w luksusowym hotelu wraca do wspomnień i próbuje zatrzymać czas. W przeciwieństwie do większości składanek poszczególne etiudy są zmontowane razem, czasem bohaterowie różnych części mijają się na ulicy, wpadają na siebie w sklepie.

Miał to być film o mieście i miłości. Portret Nowego Jorku z jego niepokojem, gwałtownością i ogromną energią widz na ekranie znajdzie. Oczywiście inny niż u rdzennych nowojorczyków – Allena czy Scorsese. To przede wszystkim obraz wielkiego tygla, w którym przemieszani są ludzie o różnym statusie i zamożności, ale też różnych narodowości i ras. "Kocham Nowy Jork, bo nikt tu nie jest tutejszy" – mówi jedna z bohaterek. Twórcy filmu starali się uchwycić atmosferę wielkiej metropolii, choć tym, którzy Nowy Jork znają, ten obraz wyda się pewnie zbyt ubogi i jednostronny.

A miłość? Cóż, więcej niż uczucia jest w tych etiudach tęsknoty za bliskością, zagubienia, samotności, mijania się. Ale może po prostu miłość jest dzisiaj towarem deficytowym?

 

 

 

 

W ostatnich latach modne stały się filmowe składanki. Reżyserzy przygotowują kolaże o wolności, rewolucji, dzieciach, kinie. Albo pocztówki miast. W 2006 roku powstał "Zakochany Paryż". 18 nowelek uznanych twórców złożyło się na pełen wdzięku film, który pozwalał na dwie godziny zanurzyć się w mieście nad Sekwaną i w miłości. Trzy lata później producenci tego obrazu zdecydowali się przygotować podobny kolaż o Nowym Jorku.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP