Rola superherosa w wielkim przeboju kasowym czyni z aktora gwiazdę. Tylko ilu sezonów? Miłość tłumów bywa krucha, a etykietka Supermana, Batmana, Spidermana czy innego bohatera o nadludzkiej sile może się stać zawodową klątwą. Przekonał się o tym niejeden aktor, którego przytłoczyła legenda granej postaci.
Alejandro Gonzalez Inarritu, pochodzący z Meksyku twórca „Amores perros", na dobre już zadomowił się w Stanach. W „Birdmanie" pokazuje z bliska amerykański show-biznes i ludzi, którzy dostają się w jego tryby.
Bohater filmu, aktor Riggan Thompson, zyskał sławę dzięki roli Człowieka Ptaka w kinie akcji. Ale seria się skończyła, a nowe, ciekawe propozycje nie nadchodziły.
Zrozumieć siebie
Po latach Thomson próbuje więc zetrzeć z siebie wizerunek faceta unoszącego się na skrzydłach nad Nowym Jorkiem i wystawia na Broadwayu sztukę według opowiadań Raymonda Carvera. Przytłacza go jednak przegrane życie prywatne, lęk o córkę narkomankę, a przede wszystkim tamta sława, która uczyniła z niego półboga, ale też wepchnęła w zawodowy kanał, zaszufladkowała, nie pozwoliła pójść dalej i rozwijać się.
„Birdman" to historia człowieka, który próbuje wrócić na szczyt, ale też określić wreszcie samego siebie. Zrozumieć, kim jest. Ale to jest również opowieść o smaku sławy, którego raz doświadczywszy, nie można zapomnieć. O budowaniu wokół siebie iluzji.