Danny Boyle oraz Alex Garland napędzeni chęcią udowodnienia, że nie tylko Hollywood potrafi robić dobre filmy o apokalipsie zombie, stworzyli swoją wizję, w której to morderczy wirus pojawia się w ich rodzimej Wielkiej Brytanii.
„28 lat później” - kontynuacja 23 lata po premierze oryginału
W 2002 roku do kin trafiło „28 dni później” - film, do którego scenariusz napisał Garland, a za reżyserię odpowiadał Boyle. Obraz kompletnie opustoszałego Londynu, w którym ze śpiączki wybudza się, nieświadomy niczego Jim (w tej roli Cillian Murphy), nadały dziełu wyjątkowego dystopijnego klimatu. Na wyjątkową atmosferę filmu wpłynął również sposób, w jaki twórcy ukazali mroczne instynkty przetrwania, które w obliczu morderczej pandemii budzą się w człowieku. Film zdobył pozytywne oceny wśród krytyków oraz został pozytywnie odebrany przez widownię, stając się dużym sukcesem komercyjnym.
Czytaj więcej
W „Błaznach” swojego miejsca szukają młodzi aktorzy, w „Beating Hearts” dwoje zakochanych ludzi pochodzących z innych światów.
Sukcesy pierwszej części serii doprowadziły do powstania w 2007 roku filmu „28 tygodni później”. Mimo, że przy jego tworzeniu nie pracowali twórcy pierwowzoru, akcja filmu dzieje się w tym samym świecie, który wykreowali Garland oraz Boyle. Choć druga odsłona również zebrała raczej pozytywne opinie, to nieco utraciła wyjątkowy, mroczny klimat pierwszej odsłony, na rzecz większej liczby widowiskowych scen akcji.
Po 23 latach od premiery „28 dni później” do kin trafi jego kolejna odsłona – „28 lat później” będąca dziełem twórców oryginału.