Na trzeci, ostatni dzień Europejskiego Kongresu Finansowego jego organizatorzy zaplanowali 20 paneli i sesji dyskusyjnych.
Dość zaskakujące informacje, przynajmniej dla niektórych, przyniosła debata „Euro czy złoty? Czego chcą młodzi?”. – Mija 20 lat obecności Polski w Unii Europejskiej i 100 lat od wprowadzenia w naszym kraju złotego – przypomniał Paweł Zegarłowicz, prezes zarządu Fundacji Citi Handlowy im. Leopolda Kronenberga. I dodał, że jeżeli chodzi o niechęć do euro, to w większych proporcjach występuje wśród ludzi młodych.
Czego chcą młodzi
– Według naszych badań przeprowadzonych wśród ludzi w wieku 18–24 lat, 38 proc. deklaruje posiadanie dużej wiedzy na temat euro, a 57 proc. ma wiedzę bardzo umiarkowaną. Jeżeli chodzi o przyjęcie euro, to 40 proc. badanych ludzi młodych tego nie chce, 24 proc. waha się, zaś 36 proc. jest na tak – mówiła Anna Bichta, prezeska zarządu Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy Think!. – Aż 63 proc. obawia się wzrostu cen po wejściu Polski do strefy euro – dodała.
Marta Penczar, dyrektorka EKF Research, zauważyła, że młodzi widzą plusy związane z tym, że Polska jest członkiem UE. Przywołała inne badania, które pokazały, że 45 proc. młodych ludzi jest przeciw wejściu do strefy euro, 35 proc. jest za, a 21 proc. to niezdecydowani. Ewentualne przyjęcie euro dopuszczają w perspektywie powyżej siedmiu lat.
– Robiłem podobne badania i wyniki są bardzo zbliżone – zapewnił Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Niechęć do euro jest dowodem, że ludzie mają bardzo małą wiedzę o euro, o procesie dołączenia do strefy euro – dodał.