Uncja złota po 2 tys. dol.?

Mimo że notowania kruszcu biją rekordy, ceny nadal mogą rosnąć - wynika z raportu Domu Inwestycyjnego Investors

Publikacja: 18.11.2010 20:19

Uncja złota po 2 tys. dol.?

Foto: AFP

[b][link=http://www.rp.pl/temat/422448.html][b]Śledź ceny złota na bieżąco[/b][/link][/b]

Cena złota może sięgnąć w 2012 r. 2000 dol. za uncję. W 2009 r. firma ta przewidywała, że uncja drogocennego kruszcu może kosztować w 2010 r. nawet 1400 dol. W listopadzie sięgnęła ona rekordowych 1424,6 dol. W III kwartale średnia cena złota wyniosła 1221,8 dol. za uncję i była o 28 proc. wyższa niż w podobnym okresie ubiegłego roku.

Wielu analityków spodziewa się, że ten metal może jeszcze drożeć w nadchodzących miesiącach, choć niewielu przewiduje, że jego cena może sięgnąć za dwa lata 2000 dol. za uncję.

– 2000 dol. za uncję to zdecydowanie za dużo. Nie mamy jeszcze dokładnych prognoz na 2012 r., ale spodziewałbym się raczej, że cena będzie wynosiła wówczas 1500 – 1700 dol. za uncję – mówi "Rzeczpospolitej" Eugen Weinberg, strateg surowcowy Commerzbanku.

W ostatnich miesiącach złoto zyskiwało głównie z dwóch powodów: kryzysu w strefie euro oraz ilościowego rozluźniania polityki pieniężnej w USA (quantitative easing, w skrócie QE), czyli de facto drukowania dolarów przez Fed. – Od początku 2009 r. zarówno dolar, jak i euro są psute z podobną dynamiką. Mamy więc dwie główne waluty, których fundamentalne podstawy są znacznie osłabiane przez działania banków centralnych i polityków. Jest to w skali globalnej bardzo inflacjogenny czynnik – wskazuje Piotr Kowalski, analityk DI Investors. Złoto zwykle jest traktowane jako inwestycja zabezpieczająca przed inflacją. Jeśli rynek uzna, że ryzyko przyspieszenia inflacji jest duże, zareaguje wzrostem cen kruszcu.

– QE i kłopoty strefy euro sprawią, że w najbliższych miesiącach cena złota będzie zbliżona do obecnej. Może ona spaść w krótkim terminie, ale kiedy wyprzedaż na rynkach surowcowych się skończy, znów zacznie rosnąć. Spodziewamy się, że w I kwartale 2011 r. wyniesie średnio 1400 dol. za uncję – wskazuje Weinberg.

Zdaniem analityków obecna sytuacja na rynku pod względem strony popytowej również sprzyja zwyżkom cen złota. Jak wynika z danych World Gold Council (WGC), światowy popyt na nie wzrósł w III kwartale o 12 proc., do 921,8 tony. Największy wzrost popytu na drogocenny kruszec, aż o 28 proc., zanotowano w Indiach. W Chinach zwiększył się on o 16 proc. Zapotrzebowanie na złoto rosło więc najmocniej w szybko rozwijających się, wschodzących gospodarkach, które już doświadczają przyspieszenia inflacji.

Popyt inwestycyjny na kruszec zwiększył się na świecie w III kwartale o 19 proc., do 281,8 tony. Fundusze notowane na giełdach (ETF) zmniejszyły go w tym czasie o 7 proc. W II kwartale ETF zgromadziły jednak 291,3 tony złota, najwięcej od I kwartału 2009 r.

WGC spodziewa się, że tegoroczny światowy popyt na złoto okaże się większy niż w 2009 r. – Poza QE w USA, osłabieniem dolara i obawami przed inflacją popyt będzie rósł w wyniku większych oczekiwań co do wzrostu cen złota i lepszej dostępności inwestycji w ten kruszec dla inwestorów detalicznych – wskazuje Marcus Grubb, dyrektor zarządzający w WGC.

– IV kwartał zwykle jest dobry pod względem popytu, m.in. dlatego, że w Indiach jest wówczas dużo świąt religijnych. Jeszcze przez wiele miesięcy popyt na złoto pozostanie silny. Może spaść, jeśli cena zbyt szybko wzrośnie lub gdy część inwestorów kupująca kruszec w celach spekulacyjnych zacznie realizować zyski – twierdzi Weinberg.

[ramka][b]Jak inwestować w złoto[/b] W Polsce wciąż działa niewiele funduszy lokujących pieniądze klientów w złocie. Istniejące, np. Investor Gold i DWS Gold, skupiają się zresztą bardziej na inwestowaniu w akcje spółek związanych z wydobyciem kruszca i jego handlem niż w złoto w fizycznej postaci. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie dla polskich inwestorów, by rejestrowali się w coraz modniejszych na Zachodzie internetowych platformach handlu złotem, takich jak GoldMoney czy BullionVault. Zawsze mogą też kupować sztabki złota w NBP czy złotą biżuterię u jubilerów. Jest to jednak mniej wygodny sposób inwestowania.[/ramka]

Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień
Ekonomia
Złoty wiek dla ambitnych kobiet
Ekonomia
Rekordowy Kongres na przełomowe czasy
Ekonomia
Targi w Kielcach pokazały potęgę sektora rolnego