[b][link=http://www.rp.pl/temat/422448.html][b]Śledź ceny złota na bieżąco[/b][/link][/b]
Cena złota może sięgnąć w 2012 r. 2000 dol. za uncję. W 2009 r. firma ta przewidywała, że uncja drogocennego kruszcu może kosztować w 2010 r. nawet 1400 dol. W listopadzie sięgnęła ona rekordowych 1424,6 dol. W III kwartale średnia cena złota wyniosła 1221,8 dol. za uncję i była o 28 proc. wyższa niż w podobnym okresie ubiegłego roku.
Wielu analityków spodziewa się, że ten metal może jeszcze drożeć w nadchodzących miesiącach, choć niewielu przewiduje, że jego cena może sięgnąć za dwa lata 2000 dol. za uncję.
– 2000 dol. za uncję to zdecydowanie za dużo. Nie mamy jeszcze dokładnych prognoz na 2012 r., ale spodziewałbym się raczej, że cena będzie wynosiła wówczas 1500 – 1700 dol. za uncję – mówi "Rzeczpospolitej" Eugen Weinberg, strateg surowcowy Commerzbanku.
W ostatnich miesiącach złoto zyskiwało głównie z dwóch powodów: kryzysu w strefie euro oraz ilościowego rozluźniania polityki pieniężnej w USA (quantitative easing, w skrócie QE), czyli de facto drukowania dolarów przez Fed. – Od początku 2009 r. zarówno dolar, jak i euro są psute z podobną dynamiką. Mamy więc dwie główne waluty, których fundamentalne podstawy są znacznie osłabiane przez działania banków centralnych i polityków. Jest to w skali globalnej bardzo inflacjogenny czynnik – wskazuje Piotr Kowalski, analityk DI Investors. Złoto zwykle jest traktowane jako inwestycja zabezpieczająca przed inflacją. Jeśli rynek uzna, że ryzyko przyspieszenia inflacji jest duże, zareaguje wzrostem cen kruszcu.