Materiał powstał we współpracy z firmą Seris Konsalnet Holding SA
Pandemia zmieniła biznes. Poturbowane firmy będą potrzebować czasu, by odbudować swoją pozycję, nadrobić straty. W jaki sposób wpłynęła na branżę usług bezpieczeństwa i ochrony?
Tomasz Wojak: Pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na sytuację rynku ochrony. Z naszych danych wynika, że większość firm zajmujących się bezpieczeństwem i ochroną zanotowała spadki przychodów. Klienci firm security, którzy najmocniej obcinali koszty na zabezpieczenia, to biznesy z branży handlowej, transportowej, produkcyjnej i edukacji. Koszty związane z bezpieczeństwem ograniczały nawet obiekty infrastruktury krytycznej, takie jak lotniska. Mniejszy ruch osób i towarów na lotniskach czy w galeriach handlowych sprawił, że zmniejszyło się zapotrzebowanie na usługi ochrony. Szacuje się, że pracę w branży security mogło stracić w tym czasie ok. 20 tys. pracowników, a rynek skurczył się o ok. miliard złotych.
Wielu przedsiębiorców podkreśla, że obecna sytuacja gospodarcza wymaga elastycznego podejścia, a niekiedy nawet zmiany modeli biznesowych. Jak branża security poradzi sobie z nadwerężoną przez koronawirusa gospodarką? Jeśli będzie kolejny lockdown, znów zabraknie zleceń i trzeba będzie ograniczać zatrudnienie, zmniejszać koszty.
W naszym przypadku koszty usług są dość elastyczne i wprost proporcjonalne do ilości zleceń. Jeśli nie ma przychodów, nie ma też kosztów. Ale gdy tylko pojawiają się zlecenia, branża natychmiast zatrudnia i inwestuje. Ta elastyczność pozwala przetrwać firmom, które mają stabilną i silną pozycję finansową. Natomiast jest wiele firm, które bazując na kontraktach krótkoterminowych czy ochronie osób i mienia podczas imprez masowych, targów, konferencji, znacznie ograniczyły swoją działalność, niekiedy nawet czasowo zawiesiły. W jaki sposób dalej będziemy funkcjonować? Wszystko zależy od restrykcji, które, miejmy nadzieję, powoli będą nas opuszczać. Analitycy prognozują, że firmy w tym roku będą ograniczać wydatki na zabezpieczenia. Nowych projektów nie będzie na tyle dużo, by powtórzyć wyniki z 2019 roku. Pandemia przyczyniła się jednak do technologicznego rozwoju branży, coraz popularniejsze stają się rozwiązania obsługiwane zdalnie oraz pomagające kontrolować pracę zdalną.