Narzekania na niezwykle niskie oprocentowanie lokat bankowych oraz obligacji skarbowych są jak najbardziej zrozumiałe i słuszne. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku średnia stawka, według wyliczeń NBP, wynosiła 2,5 proc., a teraz sięga zaledwie 1,9 proc. W ciągu 12 miesięcy obniżyła się więc aż o jedną czwartą. A przypomnijmy, że jesienią 2012 r. wynosiła niemal 5 proc.
Korzystając z obecnej uśrednionej oferty bankowej, z ulokowanego 1 tys. zł po roku otrzymamy 15,4 zł (po uwzględnieniu podatku). A przecież to wartość średnia. Na rynku są co prawda lepsze oferty (ok. 3 proc.), ale z reguły dotyczą okresu nie dłuższego niż trzy miesiące, są adresowane do nowych klientów, wielkość wkładu jest ograniczona, a czasem dodatkowo wymagane jest skorzystanie z innych produktów banku.
Lokaty bez warunków i te proponowane przez największe banki są znacznie mniej atrakcyjne. Nierzadko ich oprocentowanie nie przekracza 1 proc. A wydawałoby się, że skoro rynkowy koszt pieniądza, mierzony stawkami WIBOR, sięga 1,7–1,8 proc., klient banku ma prawo liczyć na co najmniej tyle plus drobną nadwyżkę na zachętę.
Wskaźnik dotyczący przeszłości
Choć powszechnie wiadomo, że inflacja, czyli wzrost cen, zmniejsza wartość naszych oszczędności, a mówiąc bardziej precyzyjnie, zmniejsza siłę nabywczą pieniędzy, nie zawsze bierzemy pod uwagę tę okoliczność, oceniając atrakcyjność lokat. Kalkulując, co się bardziej opłaca, zwykle koncentrujemy się na porównaniu ofert dostępnych na rynku w danym momencie. Tymczasem, dokonując kalkulacji, warto oprócz tego zwrócić uwagę na wysokość inflacji, by wyeliminować przynajmniej te możliwości, które najsłabiej chronią pieniądze przed utratą wartości.
Jeśli już zwracamy uwagę na inflację, zwykle w kalkulacjach uwzględniamy jej bieżącą wysokość, podawaną co miesiąc przez GUS. Trzeba jednak pamiętać, że ta wartość dotyczy przeszłości, ponieważ porównywany jest obecny poziom cen towarów i usług konsumpcyjnych z wysokością sprzed roku. Na tej podstawie, odejmując bieżący wskaźnik inflacji od wysokości nominalnego oprocentowania lokaty, możemy stwierdzić, w jakim stopniu założona rok wcześniej lokata uległa inflacyjnej erozji.