Z danych Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii wynika, że początek tego roku przyniósł wyraźne ożywienie wymiany handlowej miedzy Polską i Białorusią. Nasz eksport na Białoruś w pierwszych trzech miesiącach 2021 roku był o 8,4 proc. wyższy niż w podobnym czasie roku 2020. Import urósł aż o 38,8 proc., a obroty o 20,3 proc. Mimo to Białoruś nie należy do grona naszych najważniejszych partnerów handlowych. W 2020 r. zajmowała 25. miejsce, jeśli chodzi o polski eksport (0,7 proc.), oraz 36. miejsce, jeśli chodzi o import (0,5 proc.).
Czytaj więcej
Białoruskiej Belavii można wypowiedzieć umowy na leasing samolotów, a liniom zarabiających na dowożeniu migrantów z Bliskiego Wschodu zakazać lotów na lotniska w Unii Europejskiej.
Z kolei według Białoruskiego Komitetu Statystycznego (Belstat) w 2020 r. Polska była jednym z najważniejszych partnerów handlowych Białorusi. Byliśmy największym importerem białoruskich towarów oraz trzecim eksporterem. Wartość eksportu sięgnęła 1,23 mld dol., przed nami były tylko Chiny – 3,75 mld dol. i Niemcy – 1,6 mld dol. Eksportujemy części taboru kolejowego i tramwajowego, owoce, papier i celulozę. Importujemy nawozy, paliwa i oleje napędowe, meble.
W 2020 r. polsko-białoruskie obroty handlowe spadły o 8,2 proc. do poziomu 2,98 mld dol. Ten spadek to prawdopodobnie skutek coraz słabszej kondycji białoruskiej gospodarki, która od początku zeszłego roku znajdowała się w recesji głównie z powodu znacznej redukcji dostaw rosyjskiej ropy do rafinerii, a także kryzysu związanego z pandemią Covid-19.
Według danych NBP polskie bezpośrednie inwestycje na Białorusi miały na koniec 2019 r. wartość 136 mln dol. (według szacunków białoruskich – 150 mln). Na tamtejszym rynku zarejestrowanych jest 500 firm z polskim kapitałem, z czego ok. 380 rzeczywiście działa. Z kolei w Polsce działa 2598 spółek, w których jednym z udziałowców jest białoruska firma lub osoba fizyczna.