Ceny polis związanych z cyberbezpieczeństwem od kilku kwartałów rosną na świecie bardzo dynamicznie. Dość powiedzieć, że w drugim kwartale 2021 r. w Stanach Zjednoczonych poszły w górę o 56 proc. w ujęciu rocznym (35 proc. w I kwartale), a w Wielkiej Brytanii o 35 proc. (29 proc. w I kwartale). Wszystko z powodu rosnącej częstotliwości i skali szkód związanych z cyberatakami, przede wszystkim ransomware, czyli blokującymi dostęp do systemów informatycznych z żądaniem zapłaty okupu.

Hakerzy straszą świat
Zagrożenie potwierdzają wyniki badania Mercer Marsh Benefits przeprowadzonego przez firmę ubezpieczeniową Marsh. Przeprowadzono je na całym świecie rok po pandemii, uwzględniając ponad 1300 specjalistów zarządzania ryzykiem i HR. Pokazało ono, że cyberbezpieczeństwo, obok pozyskiwania talentów, utrzymania wysokiego poziomu zaangażowania pracowników, prywatności danych oraz nadmiernej eksploatacji pracowników to dla firm główne zagrożenia związane z zasobami ludzkimi.
Największy problem firm stanowi brak zrozumienia zagrożeń i umiejętności radzenia sobie z nimi. Wpływają na to także brak zaangażowania ze strony kierownictwa wyższego szczebla oraz ograniczenia budżetowe. Badanie ujawniło również różnice w klasyfikacji zagrożeń w poszczególnych branżach. I tak na przykład nadmierna eksploatacja kadry pracowniczej została oceniona jako jedno z największych ryzyk dla pracowników instytucji finansowych, a przestarzałe kwalifikacje stanowią szczególne zagrożenie w branży motoryzacyjnej i produkcyjnej. Kwestie dotyczące środowiska zostały zaś wymienione jako kluczowe w sektorze handlu detalicznego, podczas gdy rosnące koszty świadczeń budzą niepokój w branży budowlanej.
Każdy region na świecie, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, ocenił cyberbezpieczeństwo jako największe lub drugie największe ryzyko związane z zasobami ludzkimi. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Wielka Brytania, uznały pogorszenie stanu zdrowia psychicznego za główny problem. Jednocześnie dla respondentów z Azji największe wyzwanie stanowi pozyskanie i utrzymanie talentów. W Ameryce Łacińskiej firmy wskazały natomiast rosnące koszty świadczeń dla pracowników jako poważne zagrożenie.