Resort kierowany przez Siergieja Ławrowa stwierdził, że wraz z rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę „rosyjsko-japońskie zaczęły gwałtownie się pogarszać, a administracja premiera Fumio Kishidy, łamiąc wszelkie normy i zasady międzynarodowe, zaczęła wprowadzać nieprzyjazne wobec Rosji działania, w tym m.in. 15 pakietów sankcji personalnych i sektorowych”. Zdaniem Kremla Tokio wręcz przoduje w nakładaniu sankcji.
„W kontekście antyrosyjskich działań podjętych przez rząd Japonii, które oczywiście stoją w sprzeczności z duchem i literą porozumienia z 1998 roku o wzmocnieniu i rozwoju dobrego sąsiedztwa, strona rosyjska poinformowała Tokio, że nie może zgodzić się na utrzymanie konsultacji międzyrządowych w sprawie realizacji tej umowy” – zakomunikowało MSZ, zastrzegając, że „kategorycznie nie akceptuje żadnych protestów Tokio” w tej sprawie.