Aktualizacja: 18.11.2024 22:49 Publikacja: 22.02.2023 14:59
Foto: Damian Lemański
Jak podał w środę GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także ich skłonność do dokonywania ważnych zakupów, wzrósł w lutym do -36 pkt z -38,1 pkt w styczniu. To oznacza, że jest już nieco wyżej niż w marcu 2022 r., pierwszym miesiącu, gdy atak Rosji na Ukrainę znalazł odzwierciedlenie w wynikach badań GUS.
Inflacja bazowa znów powyżej 4 proc., CPI najwyższa w tym roku, a dane i prognozy pozycjonują Polskę wśród krajów z najwyższą dynamiką cen w UE. To jedna strona medalu. Druga: dezinflacja mimo wszystko jest na horyzoncie.
Niemieckie firmy tną zamówienia od polskich poddostawców, bo same muszą ograniczać produkcję. Rośnie za to polski eksport do Ukrainy.
GUS potwierdził szybki szacunek podany pod koniec października. Odczyt 5 proc. jest najwyższy w tym roku, symbolicznie wyższy niż we wrześniu (4,9 proc.).
Polska z nieznacznie skorygowaną w górę prognozą wzrostu gospodarczego, podobnie jak cała UE - ogłosiła Komisja Europejska w swoich prognozach.
Mieszkańcy Europy z jednej strony nadal wierzą, że transformacja energetyczna zabezpieczy dobrobyt następnych pokoleń. Z drugiej jednak strony obawiają się, że koszty ochrony klimatu dotkną ich finansowo. Z badania klimatycznego zleconego przez Fundację E.ON wynika, że Europejczycy popierają transformację, ale oczekują od rządów swoich państw konkretnego planu i większego zdecydowania w działaniu.
PKB Polski urósł w trzecim kwartale realnie o 2,7 proc. r./r., analitycy zauważają m.in. słabość konsumpcji prywatnej. Pierwszy raz od drugiego kwartału 2023 r. polska gospodarka skurczyła się w ujęciu kwartalnym, acz ekonomiści wskazują na niedoskonałości tej miary.
W trzecim kwartale ruch klientów wzrósł tylko w sklepach osiedlowych i nieznacznie w hipermarketach. Za to spadł nawet w najsilniejszym sektorze czyli w dyskontach. Polacy nadal ostrożnie podchodzą do zakupów, również żywności.
Jedynie co czwarty rodak uważa, że gospodarka wykazuje oznaki recesji. To zdecydowanie najlepszy wynik spośród innych państw, takich jak USA czy większości dużych europejskich krajów. Nie oznacza to, że Polacy patrzą na gospodarkę w różowych okularach.
Wrześniowe tąpniecie sprzedaży detalicznej dla wielu było szokiem, choć rynek od dawna przyzwyczaja się do nowych zachowań konsumenckich. Polacy nadal bardzo ostrożnie wydają, co jest sygnałem alarmowym.
40 proc. Polaków twierdzi, że celebryta promujący produkty spożywcze czy chemiczne nie zachęca ich do zakupu. Niemal co drugi się jednak do takiego wpływu przyznaje, choć niewielu w stopniu znaczącym.
Pod koniec minionego roku polska gospodarka była w stagnacji. Popyt konsumpcyjny, który ma być jej kołem zamachowym w 2024 r., pozostał zadziwiająco słaby.
Nastroje konsumentów w Niemczech ustabilizowały się na niskim poziomie, bo ceny rosną, a prognozy dla gospodarki coraz gorsze — to wnioski z sondażu GfK i Norymberskiego Instytutu Decyzji Rynkowych NIM.
Po niemal czterech latach Barometr Nastrojów Konsumenckich jest znowu dodatni. Lepiej oceniamy np. stan finansów.
Nastroje 9 tys. prezesów niemieckich firm pogorszyły się w styczniu drugi miesiąc z rzędu. Optymizm uleciał z powodu obaw, że ten rok będzie też zły. Na dodatek instytut Ifo obniżył roczną prognozę wzrostu.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas