Baryłka Brenta kosztowała w Wielkanocny Poniedziałek ok 55 dol., ale wszystko jednak wskazuje, że ograniczenie wydobycia przez OPEC zostanie przedłużone, co oznacza utrzymanie zmniejszonej podaży. Z kolei wiceprezydent USA. Mike Pence powiedział, że cierpliwość jego kraju wobec rządu w Phenianie już się wyczerpała. To oznacza kolejny wzrost napięcia politycznego. Obydwa czynniki z pewnością w najbliższych dniach spowodują wzrost cen tego surowca.

Z analiz widać również, że na świecie zaczynają się zmniejszać zapasy ropy, więc obecny spadek notowań może być tylko techniczną korektą. Najważniejszymi czynnikami na rynku ropy są dzisiaj: produkcja w USA, światowy popyt oraz wydobycie w krajach zrzeszonych w OPEC.

W marcu producenci kartelu wydobywali średnio 31,928 mln baryłek dziennie w porównaniu z 32,081 mln w lutym. Największy spadek zanotowano w Libii i to nie z powodu postanowień OPEC, ale dlatego, że nieustannie dochodzi w tym kraju do akcjo sabotażowych wymierzonych w instalacje naftowe. W efekcie Libijczycy są w stanie wydobyć jedynie 622 tys. baryłek dziennie, podczas gdy wyznaczony przez OPEC limit wynosi dla tego kraju milion baryłek dziennie.

Z podobnego powodu mniej ropy, niż pozwalają nawet obniżone limity, wydobywają także Nigeryjczycy i Irakijczycy, ale już dobrowolnie ograniczył produkcję i eksport Iran, drugi, największy po Arabii Saudyjskiej producent ropy. Irańczycy zmniejszyli wydobycie z 3,819 mln do 3,797 mln baryłek dziennie i nadal ma ono spadać do 3,79 mln. Tymczasem Arabia Saudyjska pozwoliła sobie na zwiększenie produkcji w marcu w porównaniu z lutym o 41,6 tys. baryłek dziennie do 9,999 mln.

Jakie będą ceny ropy w kolejnych miesiącach? Albo utrzymają się na obecnym poziomie, albo nieznacznie wzrosną. Nadwyżka podaży nad popytem wynosi już tylko 0,43 mln baryłek dziennie. Według wyliczeń analityków ta nadwyżka w kolejnym kwartale zmniejszy się do 320 tys. baryłek dziennie. A gdyby okazało się, że chińska gospodarka rzeczywiście przyspieszy, jak wskazują na to dane statystyczne, a amerykańska nabierze rozpędu w trzecim kwartale może dojść do deficytu na poziomie 1,2 mln baryłek dziennie, w efekcie światowe zapasy ropy zmniejszą się w całym 2017 roku do 95 mln baryłek. Tyle, że wtedy z pewnością znacząco zwiększy się liczba odwiertów łupkowych w Stanach Zjednoczonych i ropy znów będzie więcej.