Ambicją rządu jest zwiększenie udziału inwestycji w PKB do 25 proc., z niespełna 20 proc. w ostatnich latach. Temu ma służyć „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" wicepremiera i ministra gospodarki Mateusza Morawieckiego. Strategia jest konsultowana, tymczasem udział inwestycji w PKB maleje. Nie bez winy rządu, którego działania wywołują opóźnienia w wydawaniu funduszy unijnych i paraliżują firmy niepewnością.
W II kwartale, jak wynika z opublikowanych we wtorek danych GUS, nakłady brutto na środki trwałe w gospodarce, czyli inwestycje, odpowiadały za zaledwie 16,7 proc. PKB. Zmniejszyły się o 4,9 roc., licząc rok do roku, po 1,8-proc. zniżce w I kwartale. Tymczasem ekonomiści oczekiwali, że wartość inwestycji w II kwartale się ustabilizuje, a w kolejnych będzie powoli rosła. Teraz te prognozy stały się wątpliwe, a wraz z nimi oczekiwania na wyraźne przyspieszenie wzrostu gospodarki.
– Do spadku nakładów inwestycyjnych w II kwartale przyczyniły się mniejsze wydatki publiczne na ten cel, związane z wciąż niskim wykorzystaniem środków unijnych z perspektywy finansowej 2014 – 2020 – tłumaczy Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole w Polsce.
Samorządy do końca czerwca wydały na inwestycje 5,7 mld zł wobec 11,9 mld zł w I półroczu ub.r. – 2016 r. to rok przejściowy między poprzednią agendą wdrażania środków unijnych a nową – przyznaje Marta Milewska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
Firmy budowlane narzekają na opóźnienia m.in. w przetargach na budowę i modernizację dróg i tras kolejowych.