Pandemia koronawirusa zmusiła jednak rząd do zawieszenia tej reguły. W połowie ubiegłego roku resort finansów poinformował o odejściu od SRW. Niemal od początku było wiadomo, że reguła nie powróci w dotychczasowej formie w 2021 r. Na spotkaniu z dziennikarzami minister Kościński oraz eksperci z resortu przekonywali, że jest szansa na stopniowy powrót do SRW już od 2022 r.
Warunek? Przedstawiciele departamentu makroekonomii podkreślali wówczas, że jeśli recesja w Polsce nie będzie zbyt głęboka, to do fiskalnej dyscypliny wrócimy szybko. Ale zastrzegli jednocześnie, że gdyby polskie PKB spadło mocniej od oczekiwań (wtedy szacowano recesję na poziomie 4-5 proc.), to zawieszenie SRW potrwa dłużej.
Co się okazało? Recesja w 2020 r. sięgnęła "zaledwie" 2,8 proc. PKB, a rząd wielokrotnie chwalił się, że to jeden z najlepszych wyników w Unii Europejskiej - pisze Business Insider Polska.
Dlaczego więc nie można wrócić do tradycyjnej reguły wydatkowej?