Jak zauważają eksperci - poprawa równowagi fiskalnej jest jednak bardzo powolna, ponieważ kraje regionu takie jak Litwa, Łotwa, Rumunia oraz Węgry wyszły spod specjalnego nadzoru Komisji Europejskiej już w 2013 r. Według prognoz KE w tym roku deficyt Sektora Finansów Publicznych wyniesie 2,8 proc. PKB, a więc niewiele poniżej maksymalnego dopuszczalnego progu 3 proc.
Damian Olko, ekspert ds. badań i analiz Pracodawców RP ostrzega, że pozytywna decyzja KE nie powinna wywoływać przesadnego optymizmu wśród rządzących, a także wśród przedsiębiorców i pracodawców, dla których poziom deficytu często jest wskazówką pozwalającą ocenić ryzyko wzrostu danin publicznych. O ile w najbliższym okresie wzrost stawek podatków lub składek ZUS jest mało prawdopodobny – także ze względu na tzw. kalendarz polityczny – o tyle ryzyko zwiększenia fiskalizmu w najbliższych 5 latach jest względnie wysokie. Mówiąc najkrócej – problemem w polskiej polityce fiskalnej nie jest krótkookresowy poziom deficytu, ale trwałe procesy, które będą skutkować wzrostem obciążeń podatkowych lub długu publicznego.