Francuzi zaczęli rok źle, od spadku o 1,12 proc. w styczniu, był to kolejny piąty gorszy miesiąc z powodu zakłóceń wywołanych surowszą metodą homologacji WLTP i generalnym zmniejszeniem popytu - wyjaśniono. W lutym nastąpiła poprawa sprzedaży o 2,1 proc. dając po 2 miesiącach wzrost o 0,5 proc.
Marzec zmienił tę tendencję, która zdaniem analityka motoryzacji w Euler Hermes, Maxime Lemerle, powinna nasilać się w całym roku. Jego firma zakłada spadek rynku o 1 proc., a analityk uważa, że przyczyną tego będzie ewolucja europejskich przepisów, które spowodują zaostrzenie norm emisji spalin do 2020 r., co skłoni nowych kupujących do odczekania.
Ponadto ogólne warunki makro we Francji nie są zachęcające, zaufanie konsumentów nie rośnie, a popyt gospodarstw domowych maleje, może to więc zaszkodzić sektorowi motoryzacji - dodał Lemerle.
Można zatem przewidywać, że skończył się okres 4 lat rosnącej sprzedaży nowych pojazdów. CCFA podtrzymała swą prognozę zastoju rocznego, Obserwatorium Cetelem de l'Automobile przewiduje z kolei spadek sprzedaży o 3 proc. - podam Reuter.
W marcu na francuskie grupy przypadło 58,89 proc. rynku mimo zmniejszenia o 1,6 proc. do 132 978 sztuk. Grupa PSA sprzedała 70 916 (-1,5 proc.), a Renault 62 052 (-1,7), choć Opel zanotował poprawę o 8,5 proc. (7991), Dacia o 13,8 (15 838), a Citroen o 9,7 (23 677).
Firmy zagraniczne zanotowały spadek o 3,3 proc. do 92 840 sztuk, Nissan o 33,6 proc. (4975), FCA o 15,7 (9035), BMW o 10,6 (7436) i Ford o 9,8 (9320). Zwiększyły ją grupa VW o 7,1 proc. (28 232), Hyundai o 4 (7971) i Toyota o 0,4 (8792).
Po 3 miesiącach na rynku pojawiło się 553 335 nowych pojazdów, o 0,6 proc. mniej z powodu mniejszej liczby dni roboczych. Udział diesli zmalał do 34 proc. - podały AutoPlus i l'Usine Nouvelle.