W kontekście problemów rynku odzieżowego wiele mówiono dotychczas o sieciach odzieżowych zaopatrujących się głównie w Azji. Jednak w Polsce działają też tysiące firm produkujących ubrania, które sprzedają je zarówno na rynku krajowym, jak i na eksport – oceniany już na kilkanaście miliardów złotych.
– Sytuacja jest trudna, firmy tracą zamówienia, wiele przestawia się na produkcję np. maseczek ochronnych, co jest oczywiście zajęciem tylko tymczasowym i ogólnej sytuacji sektora nie poprawi – mówi Aleksandra Krysiak, dyrektor PIOT Związek Pracodawców Przemysłu Odzieżowego i Tekstylnego. – Zwolnienia się już zaczęły i szacujemy, że to nawet 10–15 tys. pracowników, którzy może wrócą na swoje stanowiska, choć nie wiadomo, ile czasu przestój potrwa – dodaje.
Branża zaapelowała do Ministerstwa Rozwoju o dodatkowe wsparcie: dopłaty do wynagrodzeń czy bezzwrotną pomoc dla producentów. Ci zostali z magazynami pełnymi kolekcji wiosenno-letnich, a za towar, który na początku marca trafił do sklepów, nie dostali zapłaty.