Opel nie sprzeda fabryki w Eisenach

Opel zaprzecza, aby jego fabryka w Eisenach miała zostać sprzedana. Przynoszący straty oddział General Motors zmaga się ze spadkiem sprzedaży i własnymi związkami zawodowymi

Publikacja: 29.03.2012 16:49

Opel nie sprzeda fabryki w Eisenach

Foto: Bloomberg

Producent z Russelsheim zaprzeczył jakby planował pozbyć się swojej fabryki w Eisenach. „To nieprawdziwe informacje oparte na bezpodstawnych spekulacjach. Nie zamierzamy sprzedać fabryki w Eisenach" – czytamy w czwartkowym oświadczeniu Opla.

Niedawno niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt", powołując się na osobę powiązaną z fabryką, informował, że najprawdopodobniej poszukiwany jest potencjalny inwestor. W pierwszych dwóch miesiącach b.r. Opel sprzedał 20 proc. samochodów mniej, niż w roku ubiegłym, a oczekiwana roczna strata operacyjna może sięgnąć 1,3 mld dol.

W środę zarząd firmy zażegnał konflikt ze swoimi związkami zawodowymi. Włodarze Opla zdecydowali, że lepiej powrócić do rozmów, zamiast forsować plan dużych redukcji zatrudnienia w oddziałach niemieckim i brytyjskim. Dodatkowo relacje na linii zarząd-związki zawodowe podgrzały ostatnie doniesienia magazynu „Der Spiegel" o planowanym przez GM zwiększeniu produkcji w fabrykach o niższych kosztach m. in w Meksyku, Rosji, Korei, a także w Gliwicach.

Jedna z osób, która uczestniczyła w posiedzeniu rady nadzorczej, powiedziała Agencji Reutera, że prezes Opla Karl-Friedrich Stracke przedstawił bardzo surowy plan restrukturyzacji firmy. Jednakże wśród wielu jego punktów nie znalazła się propozycja zamknięcia poszczególnych fabryk. W połowie marca szef Opla zapewnił, że nie będzie żadnych likwidacji zakładów do końca 2014 r.

Plan „Studium wykonalności 6", przedstawiony przez zarząd Opla po upadku banku Lehman Brohters w 2008 r., nigdy nie został wprowadzony w życie. Włodarze niemieckiego producenta proponowali w nim jednoczesne zamknięcie fabryk w Bochum i Antwerpii oraz sprzedaż oddziału w Eisenach, który produkuje 3-drzwiowe Corsy.

Zatrudniająca 1600 pracowników fabryka zmniejszyła w ostatnim czasie produkcję redukując tygodniowy czas pracy z 38 godzin do zaledwie 30. Stan ten potrwa do lata, kiedy ruszy produkcja nowego modelu Junior. Małe auto ma zadebiutować na paryskim salonie samochodowym na przełomie września i października b.r. Szacowana cena to ok. 16 tys. dol.

W zeszłym roku Opel zainwestował w Eisenach ponad 250 mln euro, aby zwiększyć ilość produkowanych samodzielnie części. Była to największa rozbudowa tego oddziału od początku zaangażowania Opla w Eisenach w 1992 r. Przed II wojną światową produkowano tam pojazdy BMW, a w latach 80-tych Wartburgi.

Producent z Russelsheim zaprzeczył jakby planował pozbyć się swojej fabryki w Eisenach. „To nieprawdziwe informacje oparte na bezpodstawnych spekulacjach. Nie zamierzamy sprzedać fabryki w Eisenach" – czytamy w czwartkowym oświadczeniu Opla.

Niedawno niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt", powołując się na osobę powiązaną z fabryką, informował, że najprawdopodobniej poszukiwany jest potencjalny inwestor. W pierwszych dwóch miesiącach b.r. Opel sprzedał 20 proc. samochodów mniej, niż w roku ubiegłym, a oczekiwana roczna strata operacyjna może sięgnąć 1,3 mld dol.

Biznes
KE zapowiada deregulację, Chiny odpowiadają cłami odwetowymi, a Polska poza europejskim modelem AI
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza
Biznes
Ontario zakazuje prowadzenia interesów z firmami z USA. Silny cios w Elona Muska