Zgodnie z chińskimi zwyczajami, by zapewnić sobie pomyślność w biznesie australijski potentat surowcowy o hiszpańskich korzeniach zafundował sobie rumaka z nefrytu, który zdobi jego szanghajską kwaterę. Jej wnętrze urządzono zgodnie z regułami starożytnej sztuki planowania feng shui.
Nefrytowy rumak ma sprzyjać budowaniu właściwych relacji z Chinami, które są największym klientem i udziałowcem Tinto.
- Kiedy projektowaliśmy urządzenie biura poprosiliśmy o radę mistrza feng shui – przyznaje Ian Bauert, jeden z menedżerów Rio Tinto. Dzięki temu, jak powiada, pojawił się tam dobry duch Qi, a wraz z nim prosperity i szczęście.
Wprawdzie Rio Tinto straciło część udziału w chińskim rynku na rzecz odwiecznego rywala BHP Billiton, ale od 2009 roku jego pozycja znacząco się poprawiła. Sprzedaż zwiększyła się o 72 proc. do 19,5 miliarda dolarów w ciągu trzech lat do końca czerwca 2012 roku. BHP poprawił sprzedaż w Państwie Środka o 119 proc. do 21,6 mld dolarów. Tim Schroeders z firmy inwestycyjnej Pengama Capital, która w swoim portfelu ma też akcje Rio Tinto przyznaje, że sytuacja koncernu uległa wyraźnej poprawie. Ale nie odniósł się do potencjalnego wpływu obecności nefrytowego konia.
Apetyt Chin na rudę żelaza szacowany jest na 82 miliardy dolarów rocznie, a konkurencja, jak twierdzi Xu Xiangchun, główny analityk Mysteel.com, jest coraz bardziej zażarta. – Dobre relacje z chińskim rządem i producentami stali są bardzo ważne dla firm wydobywczych- dodaje.