Od niemal pół roku górnicy z kopalni platyny w RPA strajkowali, domagając się podwyżek płac. Protest spowodował praktycznie wstrzymanie wydobycia platyny przez trzech światowych liderów branży: Anglo American Platinum, Impala Platinum i Lonmin. Spowodowało też obniżenie cen platyny na światowych runkach o 1,1 proc.
Dwa tygodnie temu związek zawodowy AMCU i pracodawcy wreszcie osiągnęli porozumienie w sprawie nowych taryf - potwierdził Joseph Mathunjwa, przewodniczący AMCU.
Górnicy chcieli, by minimalne wynagrodzenie miesięczne w ich sektorze wynosiło ok. 12,5 tys. randów (ok. 840 euro), czyli ponad dwa razy tyle niż dotychczas dostawali.
W zasadzie udało im się wywalczyć cała podwyżkę, ale nie jednorazowo. Zarobki będą rosnąć o tysiąc randów (ok. 70 euro), aż osiągną pensje minimalną na poziomie 12,5 tys., co oznacza wzrost zarobków o 7,5 proc. rocznie. Proces podnoszenia płac będzie trwał trzy lata.
W strajku uczestniczyło 70 tys. górników. Koncerny wydobywcze twierdzą, że w wyniku strajku straciły 2 mld dol. na obrotach. Poza tym przywrócenie pełnego wydobycia w kopalniach może potrwać, z powodów technicznych, co najmniej trzy miesiące. Rząd w Pretorii natomiast twierdzi, że strajk wpędził kraj w recesję, co mogą potwierdzać ostatnie dane gospodarcze. Gospodarka RPA w I kwartale tego roku skurczyła się pierwszy raz od 2009 roku.