Po zmroku kierowcy poruszają się w warunkach gorszej widoczności zatem nowe przepisy ułatwią kierowcom uniknięcia wielu wypadków. – Dla nich jest to bardzo dobry przepis, dla pieszych zapewne utrudnienie, ale w sumie to dobre prawo – ocenia prezes Automobilklubu Polski Romuald Chałas. Zawodnik sportów motorowych uważa, że odblaski dadzą szansę zarówno pieszym, jak i kierowcom na bezpieczne podróżowanie po drogach. – Sam miałem przypadki, kiedy tuż przed maską z ciemności wynurzył się człowiek i ledwo go ominąłem – wspomina. Ostrzega jednak, że niebezpieczeństwa nie wyeliminuje się całkowicie, bo na drodze mogą pojawić się także zwierzęta. – Gdy jadę nocą drogą prowadzącą przez las zwalniam – zapewnia.
Prezes Automobilklubu dodaje, że powierzchnie odblaskowe nie muszą być duże. – Nikt nie spodziewa się, że piesi będą nosili kamizelki bądź płachty. Wystarczy odblaskowe przeszycie lub niewielka wstawka. Taki element widoczny jest już z na tyle dużej odległości, że kierowca zdejmie nogę z gazu, bo będzie wiedział, że na poboczu ktoś się znajduje – przypuszcza Romuald Chałas.
Podkreśla, że nawet w przypadku zbyt nisko ustawionych świateł mijania, które oświetlają drogę czasami na 10-20 m przed samochodem, w poświacie odblask będzie widoczny. – Dlatego nowy przepis stanowi chyba największe wyzwanie dla producentów odzieży oraz obuwia, aby wkomponowali odblaski do swoich kolekcji – stwierdza. Romuald Chałas przypomina, że wybierając się na przejażdżkę rowerem, też warto wziąć ze sobą odblask. – Nie wszystkie rowery mają z przodu reflektor a z tyłu lampę (mimo, że zgodnie z przepisami powinny być w takie światła wyposażone), zaś nawet niewielka samozaciskowa opaska da sygnał kierowcom, że na ich pasie ruchu znajduje się inny użytkownik drogi – kończy.