Nie tylko rekiny ucierpią na decyzji Donalda Trumpa, który wydaje się nienawidzić papierowych słomek do picia. Konsekwencje ostatnich wyborów prezydenckich w USA dla globalnych wysiłków zmierzających do ograniczenia ilości plastiku w naszym otoczeniu mogą okazać się fatalne. Powyborczy splot poglądów na dobrostan rekinów, import metali, cenę napojów gazowanych w USA łączy najwyraźniej osobiste antypatie Trumpa oraz, prawdopodobnie, podatność Białego Domu na lobbing. Przy okazji przyszło światu szybko zweryfikować, jak wiarygodne są zapewnienia przemysłu, że działa na rzecz ochrony klimatu.
Decyzje prezydenta USA uruchomiły efekt domina: ponieważ 25-proc. cła na aluminium eksportowane do USA podwyższą ceny tego surowca w USA, podrożeją więc puszki na napoje. W efekcie producenci zaczną na większą skalę używać plastikowych butelek, co wraz z prawdopodobnym fiaskiem kolejnej rundy obrad ONZ na temat traktatu powstrzymującego plastik doprowadzi do potencjalnego wzrostu stosowania tworzyw sztucznych na świecie.
Czytaj więcej
Zaporowe cła na stal i aluminium eksportowane do USA wejdą w życie od środy. Europa rzuciła się do przygotowania odpowiedzi na pomysł Trumpa, napięcie eskaluje, ale wojna handlowa „wśród przyjaciół” musi być wyważona.
Trump: Wracamy do plastikowych słomek
– Nie sądzę, by plastik miał duży wpływ na rekiny, które żerują w oceanie – powiedział Trump, podpisując we wtorek rozporządzenie zachęcające konsumentów do kupowania plastikowych słomek do picia. Dodał, że papierowe słomki „nie działają”.
Ale to ledwie wierzchołek góry lodowej. Nie minął miesiąc od inauguracji, a Trumpowi udało się odwrócić wiele ważnych dla świata kierunków amerykańskiej polityki – wystąpić z porozumień paryskich, ze Światowej Organizacji Zdrowia, zapowiedzieć likwidację agencji pomocowej USAID, a teraz zmarnować wysiłki świata (w obradach ONZ brały udział 174 kraje), by zmniejszyć zużycie nieulegających biodegradacji jednorazowych tworzyw sztucznych, które nie tylko niszczą ekosystemy planety, ale i przenikają do żywności (wpływ mikroplastiku na zdrowie dopiero zaczyna być badany).