System kaucyjny oburza branżę odpadów. Ale inne zainteresowane firmy się cieszą

Nowelizacja ustawy o systemie kaucyjnym wciąż nie trafiła do KPRM. Nikt nie widział projektu, choć producentów napojów i inne zaangażowane branże cieszą zapowiadane zmiany. Oprócz branży odpadowej, dla której większość zapisów to skandal.

Publikacja: 24.07.2024 04:30

System kaucyjny oburza branżę odpadów. Ale inne zainteresowane firmy się cieszą

Foto: Adobe Stock

W przygotowaniach systemu kaucyjnego nie ma sezonu ogórkowego. Kalendarz sejmowy jest bezwzględny – ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacjami właśnie trwa (od 23 do 26 lipca), w sierpniu posłowie się nie spotkają. Tymczasem, aby projekt nowelizacji ustawy kaucyjnej mógł wpłynąć do Sejmu we wrześniu, musi wcześniej zostać zatwierdzony przez rząd, a jeszcze wcześniej trafić do KPRM. Odpowiadające zań Ministerstwo Klimatu i Środowiska sygnalizuje od kilku tygodni, że projekt trafi tam lada chwila, jednak według naszych informacji wciąż się tak nie stało.

– To jest stresująca sytuacja, bo ta nowelizacja musi mieć miejsce, obecne prawo ma wiele luk – mówi Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektorka ds. korporacyjnych Kompanii Piwowarskiej. – Te zmiany wpłyną na proces przygotowywania się operatorów, jeśli nie są one znane, to trudno je wdrożyć w życie, nie ma możliwości, aby wprowadzać nowy biznes na podstawie doniesień medialnych – zauważa.

Czytaj więcej

Polski gigant: System kaucyjny? Zachodnie regulacje nie przystają do realiów

Co jeśli resort klimatu i środowiska nie zdąży z pracami nad ustawą i ona nie zostanie opublikowana do grudnia? Takiej sytuacji firmy mocno się obawiają. – Jeśli przepisy nie zostaną znowelizowane, cała branża zostanie w dzisiejszym reżimie prawnym. Będziemy mieć system zły, dziurawy, dający możliwości oszustw i działający nieprawidłowo ze szkodą dla konsumentów i środowiska naturalnego – uważa Jacaszek-Pruś.

Brak opublikowanych i znanych z wyprzedzeniem przepisów blokuje przygotowania branży, choćby pod tym kątem, że producenci nie mogą jeszcze zamawiać nowych opakowań, zwłaszcza puszek, bo o ile etykietę jest łatwiej wydrukować, o tyle puszkę trzeba wyprodukować. A o znaczku – decyduje ustawa. – Dla producentów i handlu sytuacja jest kuriozalna, mamy wdrażać system, którego warunki brzegowe się zmienią, nasz obowiązek powstaje z dniem 1 stycznia 2025 r., a pod koniec lipca 2024 r. wciąż nie mamy pewności, jak będą wyglądać ostateczne reguły prawne – podkreśla Iwona Jacaszek-Pruś.

Ważne poprawki do systemu kaucyjnego jeszcze nieprzedstawione

– Poprawki zapowiadane przez ministerstwo są fundamentalne dla funkcjonowania systemu kaucyjnego, jak choćby to, że kaucja ma być pobierana w całym łańcuchu sprzedaży, czyli kaucja będzie podążała za produktem – mówi Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.

Chwali zapowiedź utrzymania dotychczasowych systemów kaucyjnych na butelki zwrotne do końca 2025 r. czy zmianę obowiązkowych poziomów zbiórki na te z dyrektywy SUP (ang. Single Use Plastic). Docenia zapowiadany brak opodatkowania VAT-em kaucji pobieranej od konsumentów i zmianę symbolu kaucji, ale ma też zastrzeżenia.

– Mamy wątpliwości co do niektórych zmian, chociażby obciążenia podatkiem VAT nieodebranej kaucji. Wszystkie przychody operatora powinny być przeznaczone na finansowanie funkcjonowania i rozwoju systemu kaucyjnego jako systemu realizującego cele środowiskowe i zmniejszającego obciążenia z tego tytułu. Jednak i tak to jest lepsza sytuacja, niż gdyby kaucja pobierana od konsumenta była obciążana tym podatkiem – mówi Gantner.

Branża czeka jeszcze na część nowelizacji. – Czekamy na ważne poprawki, których jeszcze resort nie zakomunikował, np. o zmianie częstotliwości rozliczeń pomiędzy operatorem a firmami napojowymi. Mamy też zastrzeżenia co do jednoznaczności zapisów dotyczących własności zebranych odpadów i opakowań, z ustawy nie wynika jasno, że ten operator, który odbiera odpady, ma obowiązek zwrócić sklepom kaucję – mówi Gantner.

Co jest skandalem dla branży odpadów?

Z systemu kaucyjnego usunięto tymczasowo opakowania po napojach mlecznych. Sklepy naciskały w tej sprawie na branżę mleczną, która niespecjalnie miała wybór. – Dostaliśmy bardzo wyraźne informacje od sieci handlowych i po konsultacjach z branżą ustaliliśmy że nie chcemy być w systemie, bo to będzie generowało więcej problemów niż korzyści. Nikt nie chce odbierać butelek po napojach mlecznych ze sklepów, uznaliśmy, że w tym momencie nikt nie jest przygotowany – mówi Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent COGECA.  

Sposób wprowadzania przez Polskę systemu kaucyjnego niepokoi z kolei firmy z branży przetwórstwa odpadów.

– Uważam, że skandalem jest, że pieniądze z kaucji pobranej a niezwróconej nie trafią do gminy, ale do wprowadzających opakowania kaucyjne – mówi Karol Wójcik, przewodniczący Rady Programowej Izby Branży Komunalnej. – Przekazanie tych pieniędzy mieszkańcom, a nie jakimkolwiek przedsiębiorcom nakazywałaby elementarna uczciwość – uważa Wójcik, którego zdaniem pieniądze z niezwróconej kaucji (za butelki, które trafią do kosza, a nie systemu kaucyjnego) powinny iść do gminy, by płaciły nimi za zagospodarowanie odpadów. – Dziś pod hasłem „pieniądze idą na budowę systemu kaucyjnego” odbywa się próba skoku na gigantyczne pieniądze mieszkańców, którzy zapłacą kaucję, ale jej nie odbiorą, bo nie zwrócą opakowania – mówi Wójcik.

W Polsce zbiórka selektywna nie osiąga celów 

– Szkodliwe społecznie i środowiskowo, ale także sprzeczne z dyrektywą jest proponowanie, by pieniądze za niezwróconą kaucję przekazano samorządom – mówi Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego w UNEP/GRID-Warszawa, organizacji afiliowanej przy Programie ONZ ds. Środowiska. Jego zdaniem chcą tego głównie samorządy wspierane przez branżę odpadową. Ekspert tłumaczy, że dyrektywa odpadowa reguluje, że to przedsiębiorcy ponoszą realne koszty zbiórki i przygotowania do recyklingu swoich opakowań, dlatego nie powinni oni dofinansowywać nieefektywnych systemów gminnych, płacąc im więcej, niż wynoszą realne koszty tych zbiórek.

Tym bardziej że w Polsce zbiórka selektywna, wbrew opiniom branży odpadowej, kompletnie się nie udaje. – Według Instytutu Ochrony Środowiska w naszym kraju zbiera się selektywnie jedynie 30 proc. PET. To pokazuje, jak zawodzą gminne systemy komunalne, w których prawie 60 proc. odpadów zbiera się jako odpady zmieszane, czyli w czarnym worku, tam też trafia połowa szkła opakowaniowego. Tymczasem od początku bieżącego roku obowiązują w Polsce przepisy dyrektywy SUP wraz z wprowadzonym przez nią wymogiem selektywnej zbiórki PET na poziomie 77 proc. od 2025 r. Nie da się go spełnić inaczej niż za pomocą systemu kaucyjnego – mówi Piotrowski.

Chwali resort za to, że nie ugiął się pod naciskami na przełożenie wejścia w życie systemu. Pozytywnie ocenia też poprawki resortu, które pozwolą dyscyplinować operatorów. – Cieszy zapowiedź ministerstwa, że wręcz będzie mogło odbierać licencje, jeśli któryś z nich będzie próbował blokować współpracę – mówi ekspert.

W przygotowaniach systemu kaucyjnego nie ma sezonu ogórkowego. Kalendarz sejmowy jest bezwzględny – ostatnie posiedzenie Sejmu przed wakacjami właśnie trwa (od 23 do 26 lipca), w sierpniu posłowie się nie spotkają. Tymczasem, aby projekt nowelizacji ustawy kaucyjnej mógł wpłynąć do Sejmu we wrześniu, musi wcześniej zostać zatwierdzony przez rząd, a jeszcze wcześniej trafić do KPRM. Odpowiadające zań Ministerstwo Klimatu i Środowiska sygnalizuje od kilku tygodni, że projekt trafi tam lada chwila, jednak według naszych informacji wciąż się tak nie stało.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rafał Brzoska zapowiada: co drugi nowy paczkomat nie będzie miał ekranu
Biznes
Wojsko wielkie, ale małe. Szczyt dużych zakupów uzbrojenia za nami
Biznes
Aukcja 5G 2.0 o krok bliżej. Co się może wydarzyć?
Biznes
Polski producent ceramiki inwestuje 15 mln hrywien w Ukrainie. Chce się tam rozwijać
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Biznes
Producenci gier szykują się na gorącą jesień
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki