W lipcu spodziewana jest ważna decyzja Komisji Europejskiej w sprawie, która ma wpływ na cały rynek Europy, w tym Polski. Do 18 lipca organy antymonopolowe KE mają wydać decyzję, czy się zgodzić bądź też nie na przygotowywane od roku połączenie na rynku europejskim dwóch wielkich firm, Bunge i Viterry.
Fuzja stworzy kolosa wartego 34 mld dol. Nie bez znaczenia dla Polski.
Przeładunki pod lupą
Zarówno Viterra, jak i Bunge, mają swoje oddziały w Polsce. Tym ciekawsza jest informacja z UOKiK, do której dotarła „Rz”, że urząd antymonopolowy bada obecnie podział rynku przeładunków zboża na polskim nabrzeżu. Urząd prowadzi postępowanie wyjaśniające dotyczące możliwości ograniczenia konkurencji w przeładunku zboża w portach w Gdyni i Gdańsku. – Trwa analiza zgromadzonego do tej pory obszernego materiału dowodowego, w szczególności dotyczącego relacji handlowych łączących spółkę Viterra oraz operatorów terminali przeładunkowych w polskich portach morskich, a także danych uzyskanych od kilkudziesięciu funkcjonujących na polskim rynku podmiotów zajmujących się eksportem polskiego zboża i produktów rolnych – napisało biuro prasowe UOKiK na pytanie „Rzeczpospolitej”.
Czytaj więcej
Tereny spółki Andreas są prywatne, my jako zarząd portu nie mamy żadnego wpływu na to, co oni tam będą robić w przyszłości – mówi Rafał Zahorski, pełnomocnik ds. rozwoju portów w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście.
KE zapytana o to, czy wyniki ogłaszanych, czy rozstrzyganych w tym roku przetargów na terminale zbożowe w Polsce nie tworzą nadmiernie dominujących pozycji danych firm, odpowiada, że transakcje te nie zostały formalnie zgłoszone Komisji. – Jeśli transakcja stanowi koncentrację i ma wymiar unijny, to zawsze do firm należy zgłoszenie jej do Komisji – odpowiada biuro prasowe KE. Niewątpliwie zarówno Viterra, jak i Bunge mają swoje terminale na polskim nabrzeżu, a także ważne na polskim rynku olejarnie.