W 2022 roku koncern Medibank padł ofiarą ataku, w wyniku którego skradzione zostały dane wrażliwe 9,7 mln jego klientów. Wśród danych, które wyciekły od jednego z największych prywatnych ubezpieczycieli zdrowotnych w Australii były imiona i nazwiska, informacje medyczne czy daty urodzenia. Australijskie władze twierdzą, że niektóre z tych danych pojawiły się też w dark webie. Od Medibank żądano początkowo okupu w wysokości 10 mln dolarów, potem obniżono nieznacznie żądania do 9,7 mln. Medibank odmówił jednak płacenia.
Czytaj więcej
Wewnętrzne dane Boeinga, jednego z największych na świecie dostawców z branży obronnej, kosmiczne...
Od początku australijska policja federalna twierdziła, że zna tożsamość napastników, jednak nie podawała ich, tłumacząc się dobrem śledztwa. Dane jednego z nich zostały teraz ujawnione. Rząd Australii zrobił to w oświadczeniu, w którym poinformował też o nałożeniu sankcji na przestępcę ukrywającego się poza Australią.
Aleksander Jermakow już nigdy nie wiedzie do Australii
Jak wynika z komunikatu prasowego za atak odpowiedzialny ma być 33-letni Aleksander Jermakow. Australijski rząd zakazał współpracy z nim, w tym płacenia mu za usługi za pośrednictwem portfeli kryptowalutowych czy też nawet płatności za pomocą oprogramowania ransomware pod groźbą kary 10 lat więzienia. Jermakow został też objęty zakazem podróżowania do Australii. Aleksander Jermakow ma być rzekomo członkiem rosyjskiego gangu REvil zajmującego się wymuszeniami z pomocą ransomware.
Czytaj więcej
Sztuczna inteligencja pomoże hakerom szybciej atakować ujawnione luki w zabezpieczeniach firm i i...