Ponad 20 najbardziej wpływowych gruzińskich organizacji non-profit podpisało wspólne oświadczenie domagające się od rządu Iraklia Garibashvilego natychmiastowego wprowadzenia reżimu wizowego dla obywateli Rosji.
Autorzy listu argumentują, że po rosyjskiej napaści na Ukrainę „w Gruzji zarejestrowanych zostało około 6,4 tys. rosyjskich firm, czyli siedmiokrotnie więcej niż w całym 2021 roku”. A dokładniej: Łącznie w Gruzji zarejestrowanych jest 13,5 tys. takich firm. Oznacza to, że prawie połowa z nich została zarejestrowana po rosyjskiej agresji na Ukrainę. 93 proc. firm zarejestrowanych od marca to firmy jednoosobowe”.
Czytaj więcej
Od rosyjskiej napaści na Ukrainę, około 100-150 tysięcy Rosjan wyjechało na czasowy pobyt do Gruzji. To uderza w sytuację ukraińskich uchodźców na Kaukazie. Gruzja usuwa Ukraińców z wynajmowanych dla nich lokali.
Organizacje traktują jako zagrożenie także znaczący wzrost eksportu do Rosji w kontekście sankcji międzynarodowych wobec Federacji Rosyjskiej. A masowy napływ obywateli Rosji i otwieranie firm w Gruzji wskazuje, że Rosjanie wykorzystują Gruzja „w celu złagodzenia skutków międzynarodowych sankcji wobec Federacji Rosyjskiej” - cytuje Kommersant.
Gruzińscy przedsiębiorcy przypominają, że kontrola wjazdu obywateli Rosji do Gruzji i otwieranie przez nich przedsiębiorstw jest „kwestią bezpieczeństwa narodowego kraju”. Według nich Rosja może wykorzystać obecność dużej liczby swoich obywateli w Gruzji „do okupowania reszty terytorium Gruzji pod pretekstem ochrony Rosjan”.