Opel jedzie znów w górę

General Motors potwierdził plan awansowania marki Opla do wyższego segmentu, aby wesprzeć w Europie Chevroleta jako popularne auto.

Publikacja: 08.07.2013 11:34

Nowy globalny szef Chevroleta, Alan Batey potwierdził, że GM zamierza podnieść ceny najnowszych pojazdów Opla licząc, że to zmniejszy straty europejskiej filii i przyniesie zyski. Pomysł polega na wywoływaniu od samego początku dużego zainteresowania małym SUV Mokka i pojazdem miejskim Adam. Jeśli to się uda, to powstanie dla Chevroleta więcej miejsca do działania w Europie, gdzie sprzedaż nagle zaczęła maleć.

- Musimy odbudować markę Opla — stwierdzi Batey na telekonferencji zapytany przez jednego analityka, jak koncern zamierza różnicować Opla i Chevroleta w Europie. — Gdy to zrobimy, powstanie możliwość małego przesunięcia w górę marek Opel i Vauxhall, co stworzy okazję do kupowania tańszych chevroletów. Postaramy się uniknąć jak tylko to możliwe nakładania się rodzajów pojazdów w poszczególnych segmentach.

Zdaniem Bateya, Opel jest podstawową marką w Europie, a Chevrolet będzie atrakcyjny dla dla mniej zasobnych konsumentów, szukających jakości za przystępną cenę. W strategii całego koncernu to Chevy jest główną marką, co oznacza, że jest obecna na każdym rynku na świecie, obok tak luksusowej wersji jak Cadillac. Z kolei Opel, podobnie jak Holden w Australii czy Buick w USA i Chinach, ma odnosić sukces jako marka regionalna.

Udział Opla w unijnym rynku nowych pojazdów wynosi po 5 miesiącach 6,8 proc., bez zmiany wobec 2012 r., zaś udział Chevroleta zmalał o 0,4 pkt proc. do 1,1.

Niejasnym wizerunek marki Opla

Analityk Christian Mayes z firmy Edward Jones jest sceptyczny. Jego zdaniem, niedawne przejęcie przez GM europejskiego systemu sprzedaży ratalnej Ally Financial może pomóc w zwiększeniu sprzedaży dzięki lepszym warunkom kredytowania, ale koncern musi bardziej rozróżniać obie marki. — Ta strategia nie jest zbyt jasna — uważa.

Nie po raz pierwszy szefowie z GM przedstawiają strategię windowania wyżej pozycji Opla w Europie. GM chce, by do połowy dekady jego filia osiągnęła równowagę finansową po 13 latach strat. W styczniu 2010 ówczesny prezes Opla, Nick Reilly przedstawił plan mający awansować markę jako „wiodącego w Europie producenta wyrobów wysokiej jakości, chętnie kupowanych, opartych na niemieckiej technologii". Miała konkurować bezpośrednio z Volkswagenem.

Opel wytwarzał samochody, które jakością zbliżały się stale do poziomu Volkswagena, ale wizerunek marki nie dotrzymywał tego tempa. Powstał więc pomysł, by bardziej odróżnić markę od Chevroleta, który miał konkurować z innymi tanimi markami.

Następca Reilly'ego, Karl-Friedrich Stracke stwierdził zanim go usunięto, że Opel awansował do wyższego segmentu rynku za szybko i stracił część klientów, którzy zwracają bardziej uwagę na cenę. Zaproponował więc latem rok temu skupienie się na „tradycyjnych i możliwych do odzyskania potencjalnych klientach", co wielu uznało za powrót do mniej zasobnych kupujących.

Podczas zakonu w Genewie w marcu wiceszef rady dyrektorów GM, Steve Girsky, który kierował próbami zmiany pozycji Opla, stwierdził, że Opel i Chevrolet współistnieją podobnie jak Volkswagen i jego marka low-cost. — Popatrzcie na układ VW — Skoda. Opel będzie droższy, bogato wyposażony, a Chevy tańszy — powiedział dziennikarzom.

Sprzedawcy Opla nie są zadowoleni z rynkowej pozycji tej marki, ich zdaniem GM powinien jasno sprecyzować czy należy ona do segmentu premium czy nie. Niektórzy sugerują, że GM powinien nastawić Opla do konkurowania ze Skodą.

Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy
Biznes
Zełenski i Trump rozmawiają o zakończeniu wojny. Czy Prezydent zawetuje ustawę o składce zdrowotnej?
Biznes
Karty flotowe jako narzędzie do szukania oszczędności
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Partnera
Chcesz skalować swój e-biznes? PM Showcase Day to wiedza i relacje, które naprawdę działają!