W styczniu zarejestrowano ponad 1,7 tys. maszyn, w tym 268 nowych.
Nasila się rozpoczęty w ubiegłym roku trend: najlepiej sprzedają się duże, drogie motocykle. Rynkowy udział tych tańszych, z silnikami o małej pojemności, coraz bardziej spada.
W ubiegłym miesiącu największymi wzrostami sprzedaży mogły pochwalić się BMW (skok w górę o 275 proc.) oraz Harley Davidson (wzrost o 107 proc.). Te dwie marki także w całym ubiegłym roku miały największe wzrosty. To m.in. efekt zainteresowania takimi motocyklami ze strony przedsiębiorców: kupują je na firmy i wliczają w koszty.
Większość najdroższych maszyn kosztujących 70-90 tys. zł, oferowana jest też w leasingu.
Producenci liczą, że ten rok będzie lepszy niż ubiegły. Do rozpoczęcia sezonu pozostały dwa miesiące, ale już teraz przez salony przewija się większa niż przed rokiem grupa zainteresowanych.