To nieprawda, że pierwszy milion trzeba ukraść. Zdecydowana większość polskich przedsiębiorców uważa, że można prowadzić konkurencyjny biznes w sposób etyczny, przestrzegając nakazów religii.
Co więcej, są też przekonani, że działając w ten sposób, można dojść od małego biznesu do dużej firmy. Tak wynika z sondażu, który przeprowadził na przełomie kwietnia i maja zespół badawczy Instytutu Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego pod kierownictwem ks. prof. Sławomira Zaręby.
Nie dla korupcji
Zdaniem ks. prof. Zaręby badanie, które objęło 1002 biznesmenów z całej Polski z różnych branż i różnej wielkości firm, potwierdza duże znaczenie religii w ich życiu. Nawet bardzo duże, skoro dziewięciu na dziesięciu przedsiębiorców deklaruje, że są osobami wierzącymi, prawie dwie trzecie kilka razy w miesiącu czyta Pismo Święte, a prawie trzech na dziesięciu codziennie się modli.
– Widoczne jest powiązanie religii z codzienną egzystencją przedsiębiorców – tą prywatną i zawodową – mówi ks. prof. Sławomir Zaręba. Zwraca też uwagę, że to powiązanie przejawia się nie tylko w deklaracjach o praktykach religijnych, ale też w akceptacji religijnych norm moralnych. Na przykład zdecydowana większość badanych mocno potępia korupcję, oceniając, że łapówka w każdej sytuacji jest niemoralna.
Badanie UKSW pozwala zajrzeć w sferę, o której przedsiębiorcy niechętnie mówią publicznie. Rzadko się zdarza, by któryś podkreślał w wywiadach, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na właściwym miejscu – tak jak robi Piotr Kler, założyciel znanej firmy Meble Kler.