– Za 20–30 lat aż 80 proc. eksploatowanych dziś złóż węgla zostanie wyczerpanych. Bez nowych inwestycji dyskusja o energetyce opartej na polskim węglu nie ma sensu – alarmuje Paweł Smoleń, prezydent organizacji Euracoal oraz ekspert Konfederacji Lewiatan. Pomimo trudnej sytuacji na rynku węgla chętnych do wydobywania tego surowca w naszym kraju nie brakuje.
22,7 mld zł przychodów ze sprzedaży węgla uzyskało w 2013 roku polskie górnictwo. To o 1,7 mld zł mniej niż rok wcześniej.
Problem w tym, że procedury administracyjne ciągną się latami, a dodatkową barierą jest często brak akceptacji lokalnej społeczności dla otwierania nowych kopalń.
Droga przez mękę
– Jedynym rozwiązaniem, które może przyspieszyć inwestycje w tym obszarze, jest uchwalenie specustawy, podobnej do tej, która obowiązuje przy budowie dróg. To głos dużej części branży węglowej – podkreśla Smoleń.
Takie rozwiązanie miałoby na celu m.in. skrócenie czasu wydawania decyzji przez urzędników oraz określenie zasad wywłaszczania gruntów pod budowę kopalń. – Bez takiej specustawy nasze górnictwo zmierza donikąd – kwituje Smoleń.