Instytucje kredytowe ze Stanów, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, które nie są w Unii, obawiają się, że te propozycje zmuszą je do tworzenia oddziału albo filii w europejskim bloku, jeśli zechcą oferować niektóre usługi unijnym klientom.
Komisja Europejska wyjaśniła, że jej propozycje mają precyzować, kiedy zagraniczny bank ma tworzyć przedstawicielstwo w Unii świadczące podstawowe usługi, np. prowadzenie kont depozytowych. EBC dodał, że należy dokładniej określić, co jest zasadniczą usługą bankową i sporządzić ich wyraźną listę.
Obecnie krajowe organy nadzoru bankowego mają dużą swobodę w podejmowaniu decyzji, gdy bank spoza Unii chce otworzyć oddział, Bruksela chciałaby to bardziej zharmonizować. Trudno np. uzyskać dane o działalności transgranicznej ze względu na różnorodne przepisy. EBC nadzorujący największe banki w strefie euro uważa, że należy podejść do tej sprawy kompleksowo.
„Te różnice w przepisach tworzą niejednakowe warunki działania i nie pozwalają EBC na wyraźny przegląd działalności banków z krajów trzecich na terenie Unii. Komisja Europejska proponuje zająć się tymi różnicami, wzmocnić jednolity rynek i zminimalizować białe plamy w nadzorze, co sprawi, że ten nadzór będzie sprawniejszy” — napisał w blogu Frank Elderson z działu nadzoru w EBC.
Superbank z Frankfurtu uważa ponadto, że należy rozszerzyć wymogi ogłaszania informacji finansowych przez centralę zagranicznego banku, aby dotyczyły też usług świadczonych klientom z Unii, co zwiększy przejrzystość wobec organów nadzoru.