W ramach takiego działania władze Tokio rozważą zwrócenie się do niektórych firm o ponowne skrócenie godzin pracy - informuje dziennik "Nikkei". Decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w czwartek.
Poziom zagrożenia został obniżony 10 września, po tym jak liczba nowych infekcji spadła po letnim szczycie zakażeń, który sięgał 300-400 przypadków dziennie.
Od początku listopada nowych zakażeń przybywa. W środę takich przypadków było 493, a dotychczasowy rekord (472) odnotowano 1 sierpnia.
Czwarty, najwyższy poziom zagrożenia oznacza, że "infekcja się rozprzestrzenia". Japonia nadal jest w znacznie lepszej sytuacji niż większość państw zachodnich. Od początku epidemii odnotowano tam około 121 tys. przypadków zakażeń. Zmarło 1920 osób.
Obecnie w liczącym 14 mln mieszkańców Tokio hospitalizowanych jest 1281 pacjentów z Covid-19. Miasto dysponuje 2640 łóżkami dla zakażonych koronawirusem.