Spór o ustawę o sędziach. Poseł KO cytuje Goebbelsa

"Silne państwo musi mieć możliwość usuwania ze stanowisk nienadających się urzędników. Odnosi się to również do sędziów. Koncepcja nieusuwalności sędziów zrodziła się w obecnym świecie intelektualistów, świecie wrogim narodowi" - mówił w Polsat News poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys. Jak dodał słowa te wypowiedział w 1935 roku Joseph Goebbels.

Aktualizacja: 19.12.2019 04:57 Publikacja: 19.12.2019 04:49

Spór o ustawę o sędziach. Poseł KO cytuje Goebbelsa

Foto: AFP

Borys spierał się w studiu Polsat News z posłem Przemysławem Czarnkiem z PiS. Przedmiotem sporu była tzw. ustawa represyjna, czyli nowelizacja ustaw o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, która wprowadza sankcje m.in. za kwestionowanie przez sędziów prawa do orzekania sędziów wskazanych przez nową KRS. W środę w 150 miastach w całej Polsce odbyły się protesty przeciwko tej nowelizacji.

Poseł PiS przekonywał jednak, że protesty przeciwko zmianom prawa to "histeria, która jest kompletnie niezrozumiała dla większości społeczeństwa", a protestujący "są wprowadzani w błąd przez histeryków".

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Jarosław Kaczyński zwraca się o wsparcie finansowe PiS do "obywateli, którzy nie chcą być poddanymi"
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Były prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz zdradza kulisy swojego odwołania. Od ministra miał usłyszeć pogróżki
Polityka
Adrian Zandberg: Jeśli wygra Trump, Europa szybciej musi stanąć na własnych nogach
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?