Poniedziałkowe spotkanie „czwórki normandzkiej" zakończyło się bez sensacyjnych decyzji. Po północy przywódcy Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji wygłosili krótkie oświadczenia. Opublikowano też komunikat, z którego wynika, że do końca roku ma się odbyć wielka wymiana jeńców w Donbasie na zasadzie „wszyscy na wszystkich".
Jeszcze w tym roku ma dojść do całkowitego zawieszenia broni i rozpocząć się wycofanie sił na kolejnych odcinkach linii frontu. Nie ma jednak żadnego kompromisu w sprawie politycznego uregulowania tlącej się od ponad pięciu lat wojny. Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski zaprezentowali zupełnie odmienne i sprzeczne ze sobą stanowiska, Angela Merkel i gospodarz spotkania Emmanuel Macron biernie się temu przysłuchiwali. Wszyscy byli jednak zgodni co do tego, że wydarzeniem jest fakt, że doszło do tego spotkania.
Putin bez zmian
Ukraiński przywódca zdradził, że najtrudniejszym tematem paryskich rozmów była kwestia przeprowadzenia wyborów samorządowych w niekontrolowanej obecnie przez Kijów części Donbasu. Zełenski utrzymywał, że najpierw Ukraina chciałaby odzyskać kontrolę nad kilkusetkilometrowym odcinkiem ukraińsko-rosyjskiej granicy. Wyraźnie też określił „czerwone linie", na których przekroczenie „nigdy nie zgodzi się naród ukraiński". – Federalizacja Ukrainy nie jest możliwa, to unitarne państwo, to niezmienny punkt konstytucji – oświadczył.
Mówił o tym, że Ukraina jest państwem niepodległym i „nikt nie będzie wywierał wpływu" na jej politykę wewnętrzną i zagraniczną. – Nie jest możliwy kompromis poprzez ustępstwa terytorialne. Dla każdego Ukraińca zarówno Donbas, jak i Krym to Ukraina – przemawiał.
Gospodarz Kremla w tym momencie patrzył w sufit, a gdy prezydent Ukrainy skończył, Putin wyciągnął kartkę. – Powinniśmy dążyć do przeprowadzenia politycznych reform na Ukrainie, przewidzianych w „porozumieniach mińskich". W pierwszej kolejności chodzi o zmianę konstytucji odnośnie do nadania na stałe specjalnego statusu dla Donbasu – mówił prezydent Rosji. Z tego wynikało, że nie znaleźli wspólnego języka podczas pierwszego spotkania w cztery oczy. Rozmawiali zaledwie 15 minut.