Według cząstkowych wyników wyborów, pochodzących z 99,25 proc. obwodowych komisji wyborczych, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało poparcie 45,57 proc. głosujących, dystansując Koalicję Europejską (38,29 proc.). W podziale mandatów będzie uczestniczyć także Wiosna Roberta Biedronia (6,04 proc.).
Były prezydent ocenił, że "PiS korzystał z każdej możliwości finansowania swojej kampanii". - Wydali gigantyczne pieniądze na propagandę, w postaci choćby Telewizji Publicznej - stwierdził. - Jest charakterystyczne i warte przeanalizowania to, że PiS wygrywało w tych kręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Dla Koalicji Europejskiej kierunkiem prawidłowym jest skierowanie swojej oferty do tych, którzy płacą podatki - dodał były prezydent.
- 38 procent to wspaniały wynik, bardzo mocny, ale KE musi przemyśleć, w czym PiS okazało się lepsze. Celem niewątpliwie jest wygranie wyborów jesiennych - mówił w programie Onet Rano Komorowski. Jego zdaniem "zabrakło chadeckiej kotwicy dla KE". - Taką rolę starał się odgrywał PSL, ale w tym obszarze wiejskim był za słaby. Trzeba zbudować taką kotwicę w centrum prawicy. Trzeba pokazywać tego typu wrażliwość polityczną - ocenił były prezydent.
- Widać, że są dwa bardzo potężne bloki polityczne. Należy jednak uzupełnić Koalicję Obywatelską, by trzymać się centrum, a nawet wychylić się trochę na prawo, by odebrać głosy PiS-owi - przekonywał Komorowski.