W niedzielę swoje hasło i plany na kampanię ujawniła Magdalena Biejat, we wtorek – marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego kampania – co sam zapowiada – będzie toczyć się wokół konkretnych, ważnych dla ludzi spraw, takich jak np. mieszkalnictwo, rozwój infrastruktury, dostęp do transportu publicznego i zrównoważony rozwój całej Polski.
Szefem sztabu Hołowni jest Jacek Cichocki, który na czas kampanii – najbliższe trzy miesiące – wziął urlop jako szef Kancelarii Sejmu, a jego obowiązki zostały podzielone między zastępców. Szymon Hołownia rozpoczął swoje wystąpienie od pokazania nowej – jego zdaniem – sytuacji politycznej w 2025 roku.
Szymon Hołownia: Polacy potrzebują stróża równowagi
– Dziś, prawie dwa lata po wyborach, ukazuje się sondaż, w którym żadna z partii na scenie politycznej nie osiąga 30 proc. poparcia. To pierwsza taka sytuacja od 20 lat, od 2005 roku. Co to pokazuje? Że Polacy nie chcą dziś dominacji jednej politycznej siły. Że te czasy już się skończyły, mimo że politycy z jednej i drugiej strony często bardzo wyraźnie pokazują tęsknotę, że chcieliby, aby było inaczej. Polacy chcą współpracy i równowagi na scenie, na której decydują się ich losy. W wyborach prezydenckich potrzebują stróża równowagi – mówił Hołownia.
Czytaj więcej
- Konfederacja miała wspaniałe sondaże latem 2023 roku, a później przyszły wybory i ludzie zdecydowali, jak naprawdę jest - mówił w czasie konferencji prasowej marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta, Szymon Hołownia.
Kim ma być taki stróż? – To ktoś, kto nie będzie po raz kolejny reprezentował klasy politycznej, rządzącej czy z opozycji. Tylko będzie to ktoś, kto będzie reprezentował ludzi, wyborców. Którzy zadają sobie pytanie: czy wszystko poszło tak, jak chcieli – mówił marszałek Sejmu. – Ze spraw ludzi chcę uczynić motto, refren kampanii. To ludzie są najważniejsi – mówił.