Międzynarodowy zespół naukowców stwierdził, że miałoby to „katastrofalne” konsekwencje dla całego świata i zmusiłoby to 187 milionów ludzi do opuszczenia naszej planety. - Wyniki były gorsze niż się spodziewaliśmy - powiedział w rozmowie z „The Independent” Jonathan Bamber z Uniwersytetu w Bristolu.
Czytaj także: Zmiany klimatu wpłyną na kolor oceanów
Jeśli wszystko będzie wyglądać tak, jak obecnie, globalne temperatury do 2100 roku mogą wzrosnąć o 5 stopni Celsjusza - wynika z raportu. - Pięć stopni ocieplenia do 2100 roku to dość straszny scenariusz. Nie chcemy nawet myśleć o konsekwencjach dla całej planety. Oznaczałoby to, że my, jako gatunek i wiele ziemskich systemów, będziemy poważnie zagrożeni - podkreślił Bamber.
Na konferencji klimatycznej w Paryżu w grudniu 2015 roku 195 krajów przyjęło pierwsze w historii powszechne, prawnie wiążące światowe porozumienie w dziedzinie klimatu. Naukowcy z Bristolu odkryli, że jeśli kraje osiągną ustalone tam cele emisji, do 2100 roku, temperatury wzrosną o około 2 stopnie Celsjusza, powodując wzrost poziomu morza o 26 cm.