W 2011 roku po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat Polacy mieli wolne w dzień Objawienia Pańskiego, czyli w Święto Trzech Króli. O przywrócenie dnia wolnego zniesionego w PRL przez kilka lat walczyli społecznicy, których twarzą stał się ówczesny prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Czy podobny ruch uda się z drugim Dniem Zesłania Ducha Świętego, czyli z poniedziałkiem wypa- dającym w 50 dni po Wielkiej Nocy? Pierwszy krok został już wykonany w Senacie.
Trafiła tam petycja autorstwa Fundacji Naukowej Katolików „Eschaton”. „Czas najwyższy powrócić do polskiej, chrześcijańskiej tradycji narodowej i zmyć hańbę komunizmu z polskiego kalendarza, aby wszyscy Polacy cieszyli się przywracanymi kolejnymi świątecznymi dniami ustawowo wolnymi od pracy” – pisze szef fundacji dr Marek Mariusz Tytko.
W petycji motywuje, że drugi dzień Zielonych Świątek obchodzono od 1925 roku jako dzień wolny, a zmienili to dopiero komuniści. Zauważa, że święto jest dniem wolnym m.in. w Holandii i Szwajcarii, a w Polsce wiąże się z nim bogata obrzędowość.
Postulat fundacji „Eschaton” nie jest nowy. Popiera go część znawców zwyczajów ludowych, w tym etnograf Aldona Plucińska. – Mam nadzieję, że drugi dzień Zielonych Świątek będzie wolny – mówiła przed rokiem „Dziennikowi Łódzkiemu”. Wyjaśniała, że są to „wielkie święta”, które przed laty obchodzono bardzo uroczyście i wiązało się z nimi wiele zwyczajów, jak majenie domostw tatarakiem i gałązkami brzozy.
Mimo to politycy do petycji podchodzą sceptycznie. – Od lat wolna od pracy, przykładowo w handlu, jest już niedziela Zielonych Świątek. Wolałbym iść w stronę wydłużania urlopów w Polsce – mówi wiceszef senackiej komisji petycji Jan Rulewski z PO.