Norweski Instytut Badań nad Wodą (Norsk Institutt for Vannforskning, Niva) przeprowadził badanie na zlecenie Agencji ds. Środowiska (Miljodirektoratet).
- Mikroplastik (drobinki plastiku o średnicy mniejszej niż 5 mm) najczęściej znajdujemy w układzie pokarmowym małży. Ale skoro małże zjadamy w całości, plastik trafia też na nasze stoły - przyznała dyrektor Agencji Środowiska Ellen Hambro w rozmowie z VG.
Badaniu poddano 252 małże. W organizmach 193 z nich znaleziono ślady plastiku - informuje Agencja Środowiska.
Amy Lusher, autorka raportu w tej sprawie przyznaje w rozmowie z VG, że na razie nie wiadomo wiele o konsekwencjach spożywania mikroplastiku dla ludzkiego zdrowia. - Świadomość tego problemu jest jednak coraz większa - dodaje.
Norweska Agencja Środowiska uważa obecność mikroplastiku w środowisku naturalnym za zagrożenie dla życia w wodach Oceanu Atlantyckiego i na wybrzeżach. Lusher podkreśla, że plastik wpływa negatywnie na małże i na ich rozwój.