Są już wyniki egzaminu komorniczego, który odbywał się 1–2 kwietnia tego roku. W całym kraju zaliczyły go 362 osoby na 624 przystępujących, czyli 58 proc.
Egzamin najlepiej poszedł tym, którzy pisali go w Łodzi. Tam bowiem ocenę pozytywną uzyskało aż 75 proc. uczestników. Najgorsze wyniki odnotowano w Poznaniu – zdało zaledwie 40 proc. Lepiej było w Gdańsku: wynik pozytywny otrzymało 51 proc., w Krakowie 54 proc., w Warszawie 56 proc., we Wrocławiu 62 proc. natomiast w Katowicach 68 proc.
Monika Madurowicz, zastępca dyrektora Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości, podkreśla, że w tym roku po raz pierwszy od wyniku egzaminu komorniczego będzie się można odwołać do komisji II stopnia. To nowy organ działający przy ministrze sprawiedliwości. Do tej pory odwołania można było składać do ministra. Zmianę wprowadziła tzw. ustawa deregulacyjna, która weszła w życie w sierpniu ubiegłego roku.
Rozwiązanie, w którym odwołania rozpatruje komisja złożona z przedstawicieli danego samorządu oraz osób wskazanych przez ministra, jest stosowane w odniesieniu do innych egzaminów prawniczych, m.in. adwokackiego i radcowskiego.
– Ewentualne różnice w wynikach egzaminów, jeśli się biorą z odmiennych standardów ocen, a nie różnego poziomu prac, będzie mogła wyrównać komisja odwoławcza – mówi wicedyrektor Madurowicz.