W Polsce nadal działa ponad 300 tys. sklepów detalicznych i coraz więcej z nich wprowadza kolejne technologiczne nowinki. Mają ułatwić życie klientom, ale prowadzą również do uelastycznienia obsługi i docelowo obniżenia kosztów.
– Innowacje związane z procesami automatyzacyjnymi rzeczywiście najbardziej widoczne są w postaci kas samoobsługowych, do których w czasie pandemii przywykliśmy i które zaakceptowaliśmy. Następny krok to również dość dobrze znana usługa „skanuj i płać” za pomocą smartfona, czyli poprzez aplikację – mówi Jolanta Tkaczyk z Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego. – Za pomocą aplikacji można także wejść do sklepu poza godzinami pracy obsługi, gdy sklep jest np. zamknięty w niedzielę (np. w ten sposób działają sklepy Bio Family), można także obsłużyć się całkowicie od podstaw w zaprojektowanym sklepie autonomicznym. Wstępem do placówki handlowej może być także karta płatnicza, a każdy krok klienta mogą śledzić kamery wykorzystujące machine learning i rozpoznające zdjęte z półek produkty – w taki sposób, że można po prostu je zapakować do torby i wyjść, otrzymując rachunek SMS-em lub e-mailem już po jego automatycznym zapłaceniu dzięki karcie, której użyto przy wejściu do sklepu – dodaje. To np. sklepy w formacie Żabka Nano jako samodzielne punkty lub w koncepcie sklep w sklepie – Żabko Nano w Decathlonie).
Czas na nowości
Automatyzacja będzie postępować. Autonomiczne roboty pozwalają także utrzymywać czystość w sklepie i na halach magazynowych, skanują towary w hurtowni lub sklepie w celu wykrycia braków lub niewłaściwych kodów SKU. – Automatyzacja procesów handlowych obejmuje także technologię RFID, która nie jest nowa, ale zyskała na funkcjonalności i stała się bardziej przystępna cenowo – a co z a tym idzie, jest chętniej wykorzystywana – mówi Jolanta Tkaczyk. – Dzięki RFID można identyfikować wiele towarów jednocześnie, wykorzystywać metki radiowe jako zabezpieczenie przeciw kradzieżom, a także umieszczony na metce znacznik może w połączeniu z inteligentną przymierzalnią wyświetlać wizualizacje produktów, np. rekomendacji podobnych produktów, inne wersje kolorystyczne, dodatki, a klient może uzyskać informację na temat ceny czy dostępności rozmiarów – dodaje.
– Urządzenia do samodzielnego kasowania są coraz popularniejsze, mamy prawie 9,4 tys. tego rodzaju urządzeń w ponad 2,5 tys. sklepów, czyli w ponad trzech czwartych placówek. Niebawem na rynku zadebiutuje również nowa aplikacja, która będzie miała wiele funkcji proklienckich, jak np. skaner cen, spersonalizowane oferty – mówi Piotr Kosarzycki, dyrektor ds. zarządzania powierzchnią sprzedaży i merchandisingu w sieci Biedronka.