Aktualizacja: 13.11.2018 18:46 Publikacja: 13.11.2018 18:20
Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe
PRL oddał zdrowie, III RP – rentę – historia 68-letniego dziś porucznika Wojciecha Raczuka, funkcjonariusza wydziału kryminalnego Milicji Obywatelskiej w Białej Podlaskiej, pokazuje, jak rozlicza się mundurowych bohaterów.
Raczuk od 1983 r. jest inwalidą II grupy po tym, gdy w pościgu za zabójcą Józefem Koryckim został podziurawiony kulami z broni maszynowej. Był wtedy funkcjonariuszem sekcji zabójstw Komendy Wojewódzkiej MO w Białej Podlaskiej. 8 lutego 1982 r. podczas próby zatrzymania jednego z najgroźniejszych wówczas przestępców kryminalnych, ściganego za zabójstwo, został ciężko ranny. Z 18 kul z broni maszynowej sześć trafiło Raczuka – w piersi, brzuch, bark i szyję. Kule uszkodziły wątrobę, przerwały nerw splotu barkowego lewej ręki, rozerwały żuchwę. Gdyby nie portfel, który miał w kieszonce na piersi, Raczuk by nie przeżył – jedna z kul trafiła w serce. Po tym wydarzeniu nigdy do służby nie wrócił – w sierpniu 1983 r. przeszedł na dożywotnią rentę inwalidzką.
Wiemy już, ile Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zarabiała jako szefowa CBA. Po tekście „Rzeczpospolitej” jej oświadc...
Białoruskie i rosyjskie służby aktywnie działają w Polsce – mówi Anna Dyner, analityczka z Polskiego Instytutu S...
Nie dowiemy się, ile Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zarobiła w CBA, w tym jakie premie i nagrody uzyskała. Odchodz...
W PO zapanował popłoch po środowym cyberataku na komputery biura partii. Co mogli wykraść rosyjsko-białoruscy ha...
Ponad 300 bezprawnych przelotów dronów nad naszą wschodnią granicą w ciągu trzech lat: część z nich jest własnoś...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas