Dużo słów, dużo nowych pomysłów, a także dużo emocji zestresowanych pełnomocników, którym skrócono pracę poczt, zamknięto biura podawcze sądów lub czytelnie akt, utrudniając pisanie i wnoszenie apelacji oraz zażaleń.
Najlepsza pamiątka po PO-PSL
Jako pełnomocnicy procesowi przyzwyczailiśmy się już do elektronicznego dostępu do większości dokumentów dzięki portalom informacyjnym sądów apelacyjnych, w których te dokumenty są publikowane i udostępniane. To też oszczędza czas na wymianę informacji z klientami, którzy sami mogą taki wgląd uzyskać. A klient ma lepszą kontrolę i nad tym, co się dzieje w jego sprawie i nad pracą swojego adwokata. Portale owe powstawały w latach 2013–2014 i niewątpliwie są jedną z najlepszych rzeczy, jakie w sądownictwie zostawiła po sobie koalicja PO-PSL. Przyspieszają i ułatwiają pracę prawnikom, ale i odciążają sekretariaty sądowe, bo i prawnicy, i podsądni nie muszą już ich oblegać, by przeczytać coś, co jest dostępne w internecie. Z tych portali dowiadujemy się, często nazajutrz, czy sąd wydał określone orzeczenie, jaka jest jego treść, czy wpłynął jakiś wniosek, czy ktoś akta wypożyczał do innej sprawy i wielu, innych istotnych rzeczy.
Czytaj także: Nowe technologie w sądach złagodziłyby skutki epidemii
Niestety nie wszystkie zmiany procedur za tym nadążają, a niektóre nawet stają się krokiem w tył, a czasem pułapką dla strony lub jej prawnika. Weźmy art. 357 § 21 kodeksu postępowania cywilnego wprowadzony przy okazji nowelizacji tej ustawy, która w większości weszła w życie 7 listopada 2019 r. Dotyczy doręczania postanowień wydanych na posiedzeniu niejawnym w różnych sprawach w czasie procesu. Do owej daty zasadą było, że postanowienia, które sąd wydał bez możliwości udziału stron w posiedzeniu i na które strona miała prawo wnieść zażalenie, doręczano od razu z uzasadnieniem. Nie w każdej sprawie takie zażalenie wnoszono i sędzia na pisanie uzasadnień często tracił czas, który mógłby poświęcić na inne sprawy, albo chociażby na własny wypoczynek.
Temu marnotrawstwu miała służyć zmiana zasad pisania i doręczania uzasadnień postanowień. Teraz wspomniany przepis stanowi, że „Postanowienie wydane na posiedzeniu niejawnym sąd uzasadnia tylko wtedy, gdy podlega ono zaskarżeniu, i tylko na żądanie strony zgłoszone w terminie tygodnia od dnia doręczenia postanowienia. Postanowienie z uzasadnieniem doręcza się tylko tej stronie, która zażądała sporządzenia uzasadnienia i doręczenia postanowienia z uzasadnieniem". To ostatnie jest jak najbardziej słuszne, bo druga strona najczęściej i tak pozna opublikowany na portalu sądowym tekst uzasadnienia. Tyle że obie strony najczęściej o treści samego postanowienia (np. oddalenia wniosku o uzasadnienie) dowiadują się już następnego dnia po jego wydaniu, właśnie z portalu informacyjnego.