31 tys. zestawów składających się z flagi narodowej, pinu (przypinki) w kształcie godła, koperty zawierającej skan listu prezesa Rady Ministrów zapakowanych w eleganckie opakowanie z biało-czerwoną wstążką zamówiła Kancelaria Premiera z okazji tegorocznego 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Przetarg miał specjalny tryb przyspieszony, który pozwala wybrać oferenta do 15 dni. Skąd ten pośpiech?
Przetarg w trybie przyspieszonym musi zawierać zgodnie z prawem zamówień publicznych pisemne uzasadnienie pilnej potrzeby udzielenia zamówienia i skrócenia ustawowego terminu składania ofert, a adnotacja musi się znaleźć w ogłoszeniu zamówienia i protokole z postępowania. Jak czytamy w uzasadnieniu do tego przetargu: „w związku z obchodami 100. rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej, a także wystąpieniu PRM (prezesa Rady Ministrów – przyp. aut.) podczas uroczystości Dnia Flagi w Stalowej Woli, a także wpisie PRM na Twitterze, aby do końca roku obchodów jubileuszowego roku na budynkach administracji i domach wywieszono flagi narodowe, podjęto decyzję o zakupie flag".
Czytaj także: Niemal 400 tys. złotych za filmy z Rejsu Niepodległości
Jak wyjaśnia dalej Kancelaria Premiera, flagi mają być rozdawane także osobom zasłużonym lokalnym społecznościom, laureatom konkursów i Polonii, a pilność zamówienia wynika stąd, że „zestawy muszą trafić do odbiorców w przeddzień narodowego święta". Kancelaria w uzasadnieniu tłumaczy także, że „decyzja o przyznaniu rezerwy na zakup zapadła bardzo późno". Kancelaria oszacowała wartość zamówienia na blisko 1,5 mln zł.
Faktycznie 2 maja na Twitterze premier Morawiecki napisał: „od dzisiaj, czyli Dnia Flagi RP, na wszystkich urzędach w Polsce będzie powiewać #BiałoCzerwonaPL, aby pokazać naszą radość z 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Ale oprócz urzędów, jeśli tylko możemy, wywieśmy flagę na naszych mieszkaniach i domach. Ja już to zrobiłem". Premier Morawiecki dołączył też zdjęcie flag wywieszonych z okna swojego mieszkania. Podczas wizyty w Stalowej Woli premier Morawiecki rozdawał flagi m.in. strażakom i policjantom. Szkopuł w tym, że premier Morawiecki już 14 kwietnia podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy powiedział o tym, że nałożył obowiązek wywieszenia flag na budynkach administracji publicznej do końca roku, tłumacząc, że barwy narodowe „jednoczą Polaków wokół dobra".