- Nasze służby żywnościowo-weterynaryjne także mogą przeprowadzić bardzo dokładne i wszechstronne kontrole wwożonej z Polski wieprzowiny, biorąc pod uwagę, że nasz eksport do Polski jest tutaj 10 razy mniejszy aniżeli import wieprzowiny na Litwę. Może w ten sposób nas usłyszą, jeżeli dyplomatycznymi kanałami nie możemy dojść do porozumienia (z Polską – red.) - ostrzegł Gedrius Surplis, minister rolnictwa Litwy w ostatni piątek, podała agencja BNS.
Minister wyjaśnił, że unijny komisarz Witanis Andrukajtis poinformował w piątek, że skierował w tej sprawie (dysproporcja w handlu wieprzowiną – red.) list do polskiego ministra rolnictwa. Komisarz zapowiedział, że jeżeli sytuacja się nie zmieni, to dziś (7.01) porozmawia z polskim ministrem telefonicznie.
Czytaj także: Kłótnia z Litwą i dymisja przez import świń ze strefy ASF
Litwinom nie podoba się decyzja Polski z połowy grudnia o zakazie wwozu wieprzowiny i świń z większości regionów Litwy, które weszły do tzw. drugiej strefy afrykańskiego pomoru świń. Strefa obejmuje całą Litwę, oprócz niewielkiej części na południu kraju.
Litewski minister podkreślił, że Litwa nie otrzymała dotąd oficjalnej informacji od polskich władz dotyczących wymienionej decyzji. W listopadzie 2018 r. Litwini zawarli porozumienie z Polską; przewiduje ono, że Litwa może przez 6 miesięcy eksportować wieprzowinę z rejonów drugiej strefy. Teraz Wilno podnosi, że nie minął miesiąc, a Warszawa naruszyła podpisany układ.