Na wniosek polskich władz Ludmiła Kozłowska, prezes Fundacji Otwarty Dialog, pochodząca z Ukrainy i prowadząca od wielu lat fundację działającą w obronie praw człowieka i więźniów politycznych na terenie b. republik ZSRR, została wpisana przez polskie władze do Systemu Informacyjnego Schengen i deportowana z UE. To zaskoczenie, choć wiadomo było, że polskie władze postanowiły usunąć fundację z Polski, ponieważ prezes rady fundacji Bartosz Kramek napisał ostre wystąpienie w obronie trójpodziału władz w Polsce.
Natomiast fundacja przez 9 lat istnienia zajmowała się skutecznie obroną praw człowieka na Wschodzie, angażowała do tego opinię zachodnią, Zgromadzenie Rady Europy, Parlament Europejski oraz parlamenty krajów UE. Na terenie Rosji, ale zwłaszcza Kazachstanu, Mołdawii i Ukrainy osiągnięto sporo: kilkudziesięciu prześladowanych działaczy udało się uwolnić, łagodzono kary, angażując w to licznych parlamentarzystów europejskich; także polskich, zarówno z PiS jak i z PO.
Tak ostra próba zablokowania i przekreślenia pracy fundacji, pomimo jej niewątpliwych zasług i osiągnięć, budzi zdumienie. Jest na pewno jeden kraj, który bardzo nie lubi Fundacji Otwarty Dialog. Tym krajem jest Rosja. Natomiast na pewno jej niszczenie nie służy UE i jedności europejskiej. Uderzenie w Otwarty Dialog to sukces Rosji.
Początkowo fundacja organizowała współuczestnictwo parlamentarzystów z Zachodu w posiedzeniach sądów na Wschodzie. Szczególnie dużo wysiłków kosztowała ją obrona pracowników naftowych po ciężkich strajkach i ostrych represjach w Kazachstanie. Były dziesiątki, a nawet setki aresztowanych, których jednak stopniowo, pod naciskiem z Zachodu, zwalniano. Korzystano również z kontaktów poprzez spotkania OBWE.
Szczególnym zaangażowaniem wykazała się fundacja w czasie kijowskiej rewolucji na Majdanie. Zorganizowano pomoc setek ochotników z Polski. Otwarty Dialog otrzymał nawet pozwolenie dostarczenia sprzętu ochronnego i przywieziono do Kijowa setki kamizelek kuloodpornych. Organizowano również pomoc dla ludności i uchodźców z terenów objętych konfliktem w Donbasie. Fundacja uczestniczy w pomocy prawnej i kontaktach z kilkudziesięcioma ukraińskimi więźniami politycznymi na terenie Rosji