Aktualizacja: 29.11.2018 18:16 Publikacja: 29.11.2018 18:16
Foto: ZBIGNIEW OSIOWY
Teoretycy stosunków międzynarodowych spierają się o to, jak będzie wyglądać przyszłość polityki zagranicznej. Zwolennicy końca historii ogłoszonego przez Francisa Fukuyamę spodziewali się, że postępująca globalizacja usunie państwa narodowe i będzie promować byty ponadnarodowe ciążące ku centralizacji polityki oraz przenoszenie się środka ciężkości procesu decyzyjnego ku mechanizmom multilateralnym.
Polska była do pewnego stopnia beneficjentem takiego układu. Wszelkie organizacje multilateralne, choć dominują w nich zwykle najsilniejsze państwa, dążą do ustalenia zasad gry ustanawiających równość między wszystkimi uczestnikami. To dlatego kanclerz Angela Merkel pojechała do Samary bronić polskich wędlin przed sankcjami Rosji, a Komisja Europejska stanęła po naszej stronie w negocjacjach gazowych z rosyjskim Gazpromem. To dzięki temu mechanizmowi Polacy mogli wpłynąć na unijną debatę o bezpieczeństwie energetycznym.
Obecna polityka PiS i Karola Nawrockiego wobec Ukrainy i bezkrytyczne podejście do Donalda Trumpa, który dokonuje resetu z Rosją, stoją w sprzeczności do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znamienne, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie domaga się od Trumpa wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej.
Kwestie strategiczne twardego bezpieczeństwa jak najszybciej powinny zostać uwolnione od bezwładu splątanych wewnętrznie struktur unijnych instytucji i przejęte przez państwa europejskie w ramach faktycznej unii obronnej. Wiara w to, że Bruksela będzie skutecznie zarządzać geopolityką i strategią w polityce obronnej, jest receptą na katastrofę.
Aby Rosja przestała stanowić zagrożenie, musiałaby doznać takiego samego wstrząsu i przejść taki sam proces głębokiej przebudowy świadomości społecznej, jakiego doświadczyły Niemcy po przegraniu II wojny światowej. I chociaż to rzecz nie do wyobrażenia w obecnym układzie geopolitycznym, to alternatywnej drogi do osiągnięcia trwałego pokoju w Europie nie ma i nie będzie.
Należałoby uruchomić kierowaną przez Brytyjczyków misję Wzmocnionych Sił Stabilizacyjnych w Ukrainie (ESF-U), składającą się z pięciu pancernych i zmechanizowanych brygad bojowych wspieranych przez eskadry śmigłowców szturmowych, samolotów transportowych i myśliwców. Do tego strefa zdemilitaryzowana (jak w Korei) i strefa nadzoru powietrznego – pisze generał Ben Hodges.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Obowiązkowy pobór do wojska nie wraca, ale mają być szkolenia wojskowe dla mężczyzn. Polska dąży też do posiadania nowoczesnej broni – to część informacji na temat bezpieczeństwa przedstawionych przez Donalda Tuska w Sejmie. PiS skrytykowało premiera, a Jarosław Kaczyński wyszedł z sali Sejmu.
Bitcoin słabo sobie radzi od czasu objęcia władzy przez nową administrację USA. Obiecana narodowa rezerwa krytowalut okazała się rozczarowaniem.
To pytanie komentatorzy zadają sobie, odkąd multimiliarder Elon Musk zaczął entuzjastycznie wspierać Donalda Trumpa w jego ambicjach prezydenckich. Teraz Trump ograniczył jego władzę. Czy to początek końca?
W obliczu rosnącej dominacji amerykańskich gigantów technologicznych polski rząd zapowiada podatek cyfrowy. To reakcja na globalne wpływy big tech, które pod rządami Trumpa mogą stać się narzędziem politycznym USA. Czy Polska zdoła zachować cybernetyczną niezależność?
Do Arabii Saudyjskiej jadą przedstawiciele Waszyngtonu i Kijowa na pierwsze rozmowy po awanturze w Białym Domu. Kreml już daje do zrozumienia, że gotów jest polubić USA za to, co robią z Ukrainą.
Nie ma jak długi język… Jeszcze czas jakiś zachodziłbym w głowę, do czego zmierza zachowanie Trumpa, gdyby wreszcie Keith Kellogg, specjalny wysłannik amerykański ds. Rosji i Ukrainy, nie palnął, że zamierza doprowadzić do „resetu z Rosją”.
PiS domagało się podmiotowości i prania wewnętrznych brudów w kraju. Gdy szef polskiego MSZ stanął po stronie Ukrainy, zwracając uwagę przedstawicielowi amerykańskiej administracji, publicznie nóż w plecy wbili mu politycy partii Jarosława Kaczyńskiego.
Polscy politycy są podzieleni w ocenie decyzji Donalda Trumpa i jego otoczenia, a sojusz amerykańsko-europejski przeżywa poważny kryzys. W tle mamy eskalację wojny w Ukrainie i bezprecedensowy atak słowny Elona Muska na polskiego ministra spraw zagranicznych. „To, co się wydarzyło, przelało czarę goryczy” – mówi w najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz Rzeczpospolitej.
Niemieccy urzędnicy obawiają się, że prezydent Donald Trump będzie mógł zdalnie wyłączyć zakupione w USA myśliwce F-35. Rząd w Berlinie bierze pod uwagę rewizję umowy podpisanej z Waszyngtonem lub zapewnienie sobie dodatkowych gwarancji, że nie dojdzie do wyłączenia maszyn.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas